Serwis Ekonomiczny ING

Dziennik |

Dziennik ING: Efekt otwarcia widoczny w konsumpcji Eurolandu, ale jeszcze nie w produkcji z Niemiec. Dziś minutes z Fed.

Wiadomości zagraniczne

USA: ISM dla sektora usług spadł z 64 do 60,5pkt.

  • To wynik gorszy od oczekiwań i naszej prognozy (63,5pkt). Obniżył się zwłaszcza komponent obrazujący aktywność biznesową (z 66 do 60pkt), nowe zamówienia eksportowe (z 60 do 51pkt) oraz zatrudnienie (z 55 do 49pkt). Na niezmienionym poziomie utrzymała się natomiast presja kosztowa (79,5pkt wobec 80,6 przed miesiącem). Firmy usługowe wciąż raportują trudności z pozyskaniem pracowników, brakami materiałów i trudnościami logistycznymi.

Strefa euro: Sprzedaż detaliczna wzrosła w maju o 4,6%m/m

  • To wynik nieco lepszy od konsensusu (4,4%m/m) i wyraźnie lepszy niż w kwietniu (-3,9%m/m). Maj był miesiącem znaczącego rozluźnienia restrykcji epidemicznych w państwach strefy euro. Dynamiczny wzrost sprzedaży w tym okresie to najprawdopodobniej bezpośredni efekt otwarcia gospodarki.

Niemcy: Po nieoczekiwanym spadku zamówień, spadek produkcji w maju.

  • Produkcja przemysłowa w Niemczech spadła o 0,3%m/m w maju, po odsezonowaniu. To wynik dużo słabszy od konsensusu prognoz, który zakładał wzrost o 2%m/m. Spadek dotyczył głównie produkcji dóbr kapitałowych (-3,4%) oraz energetyki (-2,1%). Produkcja dóbr konsumpcyjnych odnotowała natomiast wzrost o 4,1% (po spadku o 2,8% miesiąc wcześniej), co jest spójne z mocną sprzedażą detaliczną. Słabym punktem niemieckiego przemysłu jest więc produkcja na potrzeby inwestycji innych firm, najczęściej zagranicznych, jak można wnioskować z danych o zamówieniach. Sugeruje to, że drogie surowce oraz braki komponentów przełożyły się na wzrost niepewności wśród firm i wstrzymanie inwestycji. Możliwe że słabość zamówień zagranicznych i produkcji to także efekt przejściowego zamknięcia największych portów w Chinach, kiedy wykryto importowane przypadki Covid (obecnie porty wróciły już do normalnego działania). Słaba produkcja i zamówienia za maj pokazują, że to już drugi miesiąc z 2kw21 kiedy przemysł nie wykazuje efektów odbicia po otwarciu gospodarki, lepiej to wygląda w konsumpcji która od maja mocno zyskała dzięki większemu zniesieniu restrykcji.
  • Indeks ZEW zaskoczył negatywnie spadkiem z 79,8 do 63,3pkt, wobec oczekiwań na poziomie 75pkt. Wprawdzie oceny aktualnej sytuacji ekonomicznej poprawiły się osiągając poziom sprzed pandemii, ale pogorszyły się oczekiwania na najbliższe pół roku. Zmniejszyły się również oczekiwania inflacyjne. Indeks ZEW jest wyskalowany między -100 a 100pkt, dlatego wynik na poziomie 63pkt – mimo że słabszy od oczekiwań – to wciąż symptom bardzo pozytywnego sentymentu ekonomicznego.

USA: Dziś poznamy minutki z kluczowego czerwcowego posiedzenia Fed

  • Podczas ostatniego posiedzenia Fed przyspieszył oczekiwaną datę rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych z 2024 na 2023. Dziś poznamy przebieg dyskusji, jaka się wówczas odbyła. Uwaga rynków będzie skupiona na argumentacji siedmiu najbardziej jastrzębich członków Fed, którzy podwyżek spodziewają się już w 2022 oraz argumentach tych członków, którzy podnieśli swoje prognozy stóp na 2023 (mediana członków Fed podniosła prognozy stóp na 2023, aż o 50bp).

Wiadomości krajowe

Covid-19 w Polsce: Rząd przygotowuje się do czwartej fali zakażeń na jesieni.

  • Na wczorajszej konferencji, Premier M.Morawiecki i Minister Zdrowia A.Niedzielski poinformowali, że przy niskim postępie szczepień u szczytu czwartej fali Covid-19 na jesieni będzie ponad 15tys. zachorowań dziennie Rząd zdecydował o utrzymaniu istniejącej infrastruktury na wypadek takiego poziomu zachorowań. Premier powiedział, że rząd rozważa listę zakazów, nakazów, zaleceń i rekomendacji na wypadek czwartej fali i odpowiednie decyzje podejmie w drugiej połowie lipca. Instrumenty te mają być uzależnione od przyjętych szczepień.
  • Według A.Niedzielskiego apogeum kolejnej fali byłby jednak w przedziale 1-2tys. przy wysokim wyszczepieniu, dlatego rząd wprowadzi kolejne zachęty do szczepień.
  • Na konferencji poinformowano, że od połowy maja coraz więcej osób nie zgłasza się na drugie szczepienie, ostatnio nawet 20-30tys. osób dziennie (około 10% średniej liczby szczepień dziennie).
  • Doświadczenia innych krajów, w tym Izraela (z dominującym udziałem szczepionki Pfizera) i Wielkiej Brytanii (z dużym udziałem szczepionki Astra-Zeneca) wskazują, że szczepionki nie zapewniają 100% ochrony przed zakażeniem zmutowanym koronawirusem, ale chronią przed ciężkim przejściem choroby. Oznacza to stosunkowo niskie obciążenie służby zdrowia (odsetek hospitalizowanych spadł z około 8-9% poniżej 1%), niską śmiertelność i nie wymaga zamknięcia aktywności gospodarczej. Na takie podejście zdecydowała się Wielka Brytania i wydaje się, że rząd polski również pójdzie tą ścieżką. Wielka Brytania należy jednak do światowych liderów w akcji szczepień przeciw Covid-19 – do wczoraj w pełni zaszczepiło się 51% populacji, a 68% dostało jedną dawkę. W Polsce, liczby te wyniosły odpowiednio 37% i 45%.

Komentarz rynkowy

  • Wraz z powrotem inwestorów z USA na rynek wróciła też zmienność. Obawy przed kolejną falą pandemii, czy szereg rozczarowujących danych z głównych gospodarek, pociągnęły w dół €/US$ (para na nowych dołkach blisko 1,18), rentowności obligacji na rynkach bazowych, czy giełdy. Miało to jednak relatywnie małe przełożenie na złotego. Kurs €/PLN utrzymał się blisko otwarcia, tj. 4,5050. Krajowe obligacje umocniły się w ślad za rynkami bazowymi, około 6pb w przypadku 10latek.

Obawy przed kolejną falą Covid-19 wspierają dolara i obligacje.

  • Rosnąca ilość przypadków Covid-19 w UK prawdopodobnie nie pozwoli rynkom zapomnieć o ryzyku związanym z pandemią. Powinna też przesłonić wszelkie dane gospodarcze. To otoczenie typowo korzystne dla dolara i obligacji. Za spadkiem €/US$ przemawia też szereg wskaźników technicznych. Dlatego oczekujemy zejścia kursu, w ciągu tygodnia dwóch para może dotrzeć do marcowych dołków tj. 1,17.
  • Nasz scenariusz na 2poł21 jednak się nie zmienia. Dotychczasowe doniesienia z UK sugerują, że mimo wzrostu zakażeń koronawirusem śmiertelność pozostaje niska (odsetek hospitalizowanych spadł z około 8-9% poniżej 1%). Kolejne fale spowodują więc raczej mniejsze zaburzenia w gospodarce niż obawia się tego rynek. W Europie istotna część odbicia jest też ciągle przed nami, wraz z otwarciem gospodarki i uruchomieniem Funduszu Odbudowy. Poprawa koniunktury po pandemii powinna sprzyjać odpływowi kapitałów z USA, np. na rynki wschodzące. Spodziewamy się €/US$ między 1,23-25 pod koniec roku. Odbicie koniunktury po pandemii wraz ze wzrostem podaży długu w rozwiniętych gospodarkach (zwłaszcza USA) sugeruje też wyższe rentowności obligacji.

Złoty dobrze znosi napięcia na rynkach. Umocnienie SPW.

  • Złoty dobrze znosi ostatnie zawirowania na rynkach, co powinno zniechęcać inwestorów do zajmowania większych pozycji na wzrost €/PLN. Technicznie para powinna utrzymać się w przedziale 4,48-53. Duże znaczenie będzie mieć oczywiście jutrzejsze posiedzenie RPP, ale nie oczekujemy aby Rada dała jasne wskazówki co do swoich dalszych działań, ponad to co usłyszeliśmy od prezesa NBP, który stopniowo przyspiesza moment pierwszej podwyżki (w kwietniu mówił bez zmian stóp do końca kadencji, w maju mówił o podwyżce ewentualnie w połowie 2022, w ostatnim wywiadzie dopuścił możliwość podwyżki pod koniec 2021 roku).
  • Nadal uważamy, że wkrótce (prawdopodobnie po wakacjach) złoty trwale przesunie się poniżej 4,50. Naszym zdaniem spadek €/US$ i presja na waluty CEE nie potrwają długo. Za krajową walutą stoją też mocne dane makro, w tym wysoka nadwyżka handlowa. Cały czas widzimy też szanse na podwyżkę stóp NBP w tym roku, mimo ostatniego zaskoczenia inflacją, czy ryzyka 4 fali pandemii. Na koniec roku oczekujemy zejścia €/PLN nawet poniżej 4,40.
  • Niepokój co do kolejnej fali Covid-19 ma potencjał żeby w najbliższym czasie przesłonić wydarzenia z kraju. Będzie też prawdopodobnie gasić oczekiwania na podwyżki stóp NBP i oczekiwać wydłużenia programu QE. Sugeruje to wypłaszczenie krzywej, przez większe zejście rentowności na długim końcu. Osłabienia na krajowym rynku spodziewamy się po wakacjach, w ślad za rynkami bazowymi. Powinna temu jednak towarzyszyć kompresja spreadów do Bunda i ewentualnie asset swapów - konsekwencja braku nowych netto emisji SPW.