Serwis Ekonomiczny ING

Dziennik |

Dziennik ING: W USA konsumpcja i PKB w 3Q21 mniej dotknięte przez pandemię. Członkowie RPP o podwyżce w listopadzie i najbliższych danych, a nie tylko CPI w 2023.

Wiadomości zagraniczne

USA: Sprzedaż detaliczna lepsza od oczekiwań.

  • W sierpniu sprzedaż detaliczna w USA wzrosła o 0,7%m/m podczas gdy konsensus oczekiwał spadku w podobnej skali kierując się silnym ostatnio pogorszeniem nastrojów amerykańskich konsumentów. Korekta w dół wyników za lipiec o 0,7pp tylko w części tłumaczy zaskoczenie. Niespodzianką był umiarkowany spadek wartości sprzedanych samochodów – tylko o 3,6%, podczas gdy dane jednostkowe sugerowały ich spadek o ok. 11%. Wyniki sprzedaży podawane są w ujęciu nominalnym, pewnie więc wzrosły ceny aut, albo struktura zakupów przesunęła się w kierunku droższych pojazdów. O 3,7% wzrosła sprzedaż mebli, o 0,9% sprzedaż materiałów budowlanych. To też mogło być niespodzianką w kontekście słabszej ostatnio aktywności na rynku mieszkaniowym.
  • Od pary tygodni systematycznie rewidowano w dół prognozy PKB USA za 3Q21 z powodu nawrotów pandemii i słabszych danych z rynku pracy. Mocniejsza sprzedaż detaliczna pokazuje, że spowolnienie PKB w 3kw21 nie było aż takie duże i to zapewne odwróci oczekiwania.
  • Kluczowe będą wyniki sprzedaży usług, których dostępność wzrosła po otwarciu gospodarki. Choć bieżąca fala pandemii wyhamowała nieco popyt na podróże i usługi hotelowe, sytuacja zdaje się stabilizować, co dobrze wróży wynikom konsumpcji także w 4kw21 i całym 2022. Konsumenci w USA mają pieniądze, dane Fed wskazują, że od 2019 majątek gospodarstw domowych zwiększył się o USD20bln z czego USD3bln to gotówka, czeki i depozyty terminowe. Poziom sprzedaży w USA jest już 17,4% wyższy niż przed pandemią.

Wiadomości krajowe

RPP, J. Kropiwnicki: Pierwsza niewielka podwyżka w listopadzie, ważna nie tylko projekcja długoterminowa, ale też prognozy dotyczące najbliższych miesięcy. Naszym zdaniem RPP może obawiać się, że brak podwyżki w listopadzie oznacza, że następna okazja do podniesienia będzie dopiero za 5 miesięcy.

  • Zdaniem J.Kropiwnickiego z RPP zarówno Prezes NBP prof. Glapiński, jak i niektórzy członkowie Rady uzależniają decyzję o poparciu podwyżki stóp od wyników listopadowej projekcji NBP. Wcześniej sam Kropiwnicki deklarował, że w listopadzie poprze wniosek o podniesie stóp. Uważa, że powinna ona być niewielka i stwierdził, że pod tym względem nie ma różnicy między jego poglądami, a poglądami prof. Hardta czy prof. Gatnara (ostatnio, wraz z K.Zubelewiczem z RPP, głosowali oni za podwyżką stóp o 15pb.).
  • Zwracamu uwagę, że J Kropiwnicki powiedział iż dla decyzji RPP ważna jest projekcja, ale nie wspomniał jak prezes inflacji długoterminowej (to jeden z warunków postawionych przez prof. Glapińskiego). Zdaniem J.Kropiwnickiego dla RPP ważne są także prognozy dotyczące najbliższej inflacji: „Wtedy eksperci NBP, ale także inne instytucje mają gotowe prognozy, dotyczące znacznej części następnych miesięcy, a nawet następnego roku i wtedy będzie można podjąć rozstrzygnięcie.”
  • Naszym zdaniem niektórzy w RPP mogą obawiać się, że brak podwyżki w listopadzie oznacza, że ta Rada zostawi stopy bez zmian na koniec kadencji a następna okazja do podniesienia będzie miała dopiero nowa RPP za 5 miesięcy. W tym czasie: (1) inflacja w najbliższych miesiącach może dojść do 6%, (2) a banki centralne w regionie zapowiadają podwyżki o 50pb (wczoraj członek zarządu CNB), a NBH może kontynuować do końca roku podwyżki co posiedzenie (łącznie o 190pb w tym roku). Zakończenie kadencji obecnej RPP bez podwyżki może nie podobać się niektórym członkom Rady. Jeżeli nie zrobią tego w listopadzie to następna okazja dla nowej RPP nadarzy się dopiero w marcu (w styczniu-lutym odchodzi 6 członków, w marcu jeden).
  • Kropiwnicki zwraca także uwagę, że ostatnio zmienia się paradygmat w sprawie QE – przykłady innych banków wskazują, że można kontynuować skup aktywów i podnosić stopy.
  • Łon z RPP stwierdził z kolei, że aby wspierać proces ożywienia gospodarczego w Polsce, być może warto utrzymać stopy procentowe na obecnym poziomie nie tylko do końca 2021 , ale także przez jakąś część 2022. Jego zdaniem decyzje będą zależeć od najbliższych projekcji inflacji w listopadzie i marcu.

Punktem uwagi RPP jest listopadowa projekcja. 

  • Z wypowiedzi J.Kropiwnickiego i wcześniej A.Glapińskiego wynika, że listopadowa projekcja to ważna zmienna decyzyjna. Naszym zdaniem powinna ona przynieść jeszcze wyższą ścieżkę inflacji niż NBP pokazał w lipcu. Uporczywie wysoka w Polsce jest inflacja bazowa. W sierpniu przyspieszyła do 3,9%r/r z 3,7% w lipcu. Wczoraj URE zatwierdził kolejne podwyżki cen gazu dla gospodarstw domowych, od października wzrosną one o 7,4%, co podbije CPI o ok. 0,1pp. Rośnie ryzyko, że do końca roku inflacja w Polsce wzrośnie z 5,5% do ok. 6%, a  w kolejnym roku nie spadnie poniżej 3,5%, tj. górnego przedziału dopuszczalnych przez RPP odchyleń od celu 2,5%. Nawet jeżeli ostatni wzrost cen to po części efekt czynników podażowo-regulacyjnych, wysokie odczyty CPI mogą przełożyć się na oczekiwania. EBC przy okazji ostatniej aktualizacji projekcji już zauważył ryzyko dla przyszłej ścieżki CPI związane z reakcją wynagrodzeń na dzisiejsze odczyty inflacji.

GUS: Dzisiaj dane z rynku pracy. 

  • Szacujemy, że w sierpniu zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się o 1,0%r/r (konsensus +1,1%), a wynagrodzenie wzrosło o 8,1%r/r (konsensus +8,7%). Firmy pewnie mogłyby zatrudniać więcej, popyt w kraju i za granicą pozostaje silny. Coraz większą barierą, zwłaszcza w przetwórstwie, jest jednak dostęp do komponentów, co wymusza przestoje w niektórych branżach i ogranicza wzrost produkcji.  

Komentarz rynkowy

  • Wczorajsze dane z USA (wzrost sprzedaży detalicznej) sugerują, że wpływ na koniunkturę nowej fali Covid-19 może być mniejszy niż się spodziewano, co   wspiera dolara. Para €/US$ spadła wczoraj z około 1,1810 na otwarciu do 1,1750 po czym zakończyła dzień na 1,1770. Inwestorzy być może utwierdzili się w przekonaniu, że pomimo wysokiej fali zakażeń koronawirsem, popyt w gospodarce amerykańskiej pozostaje silny i Fed będzie mógł wykonać pierwsze kroki w kierunku normalizacji polityki pieniężnej pod koniec tego roku. W ślad za umocnieniem dolara osłabiły się wszystkie waluty regionu, Korona czeska jednak szybko odzyskała siły podczas gdy kurs €/HUF i €/PLN pozostały na wyższym poziomie. Na dzisiejszym otwarciu €/PLN jest kwotowany na 4,57.
  • Lepsze od oczekiwań dane z USA przełożyły się na wyraźny wzrost rentowności 10letnich Treasuries. Straciły one wczoraj około 4bp i dziś rano osiągają prawie 1,34%. Zmiany te kontrastowały z zachowaniem 10-letnich Bundów, które wprawdzie odnotowały podwyższoną zmienność, lecz na koniec dnia kosztowały tyle co na otwarciu (rentowność -0,30%). Wyraźnie straciły za to polskie SPW, których rentowność przebijała momentami 2,04% w ciągu dnia czyli powyżej górki sprzed pół roku. Wprawdzie odczyt inflacji bazowej w sierpniu (3,9%r/r) był zgodny z oczekiwaniami rynku, to jednak potwierdził silną presję inflacyjną w polskiej gospodarce.

Wczoraj rozszerzył się spread między Treasuries i Bundami, a osłabienie POLGBs coraz bardziej odzwierciedla rosnącą presję inflacyjna.

  • Wyraźniejszy zwrot kursu €/US$ z około 1,18 w stronę 1,1750 było odbiciem lepszych od oczekiwań odczytów danych z amerykańskiej gospodarki ostatnio, czego przypieczętowaniem była wczorajsza sprzedaż detaliczna. Pomimo, że na USA przypada ostatnio prawie 30% nowych przypadków Covid-19, nie słabnie popyt konsumpcyjny.
  • Wtorkowe umocnienie Treasuries po danych o inflacji zupełnie przeminęło, notowania 10latek w okolicach 1,34% są bliskie średniej z ostatnich kilku tygodni. Widać potencjał do dalszego wzrostu w kierunku 1,38%, notowanego w tuż po Święcie Pracy na początku września. Dzisiaj punktem uwagi w USA będzie indeks University of Michigan i publikowane tam długoterminowe oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych. Dalszy ich skok zwiększa szanse, że na posiedzeniu Fed w następnym tygodniu pojawią się nowe głosy za podwyżką już w 2022 roku (i nowe głosy za pierwszą podwyżką w 2022 na dot plot). To spójne także z faktem że PKB w 3Q21 może być lepszy niż wskazywały obawy.
  • Dalszego osłabienia obligacji spodziewamy się w 4kw21, co będzie wynikać z większych podaży. Ożywienie gospodarcze powinno się ugruntować po obu stronach Atlantyku,

Kurs €/PLN powyżej 4,55 przy lekkim spadku pary €/US$.

  • Wzrost kursu €/PLN w górę z 4,56 do 4,58 wynikał z drożejącego dolara w stosunku do euro i po korekcie na rynkach bazowych pod koniec dnia, kurs€/PLN cofnął się 4,57. Dzisiejsze dane o rynku pracy w Polsce w sierpniu raczej nie wpłyną na notowania walutowe. W USA zostaną opublikowane dane o koniunkturze University of Michigan i spodziewana jest pewna poprawa w stosunku do poprzedniego miesiąca, co może być wsparciem dla dolara.
  • Rentowność polskich 10latek podążała wczoraj za osłabieniem Treasuries i wyraźnie przekroczyła poziom 2%. Presja wzrostowa powinna się pojawić w 4kw21 w ślad za rynkami bazowymi, ale w głównej mierze będzie wynikać z narastania presji inflacyjnej widocznej zarówno w głównym wskaźniku inflacji jak i  w inflacji bazowej, która zmierza w kierunku 4%r/r.