Serwis Ekonomiczny ING

Dziennik |

Dziennik ING: Banki centralne krajów rozwiniętych sygnalizują, że omikron zwiększa ryzyko inflacyjne, nawet jeżeli krótkoterminowo może opóźnić zacieśnienie.

Wiadomości zagraniczne

Covid-19 na świecie: Wysoka zachorowalność w Europie i USA. Nowe restrykcje we Francji.

  • Ponad połowa nowych przypadków Covid-19 na świecie przypada na kraje UE i Wielką Brytanię. W ostatnim tygodniu do listy krajów UE o wysokiej zachorowalności dołączyła Francja. Średnia 7-dniowa wynosi tam obecnie ponad 42tys. nowych przypadków dziennie, o 13tys. więcej niż tydzień wcześniej. Stanowi to 7% nowych infekcji rejestrowanych globalnie. Wciąż największy udział (20%) w zakażeniach na świecie mają USA, gdzie rejestruje się średnio 120tys. przypadków dziennie, ponad 40tys. więcej niż w poprzednim tygodniu.
  • Wczoraj Premier Francji J.Castex ogłosił obostrzenia epidemiczne. Obejmują one m.in. zaostrzony reżim sanitarny w szkołach, rozszerzenie pracy zdalnej (do 3 dni w tygodniu) i ograniczenie imprez zbiorowych (m.in. zamknięcie dyskotek na 4 tygodnie). Od połowy grudnia mają ruszyć szczepienia dzieci 5-11 lat, ale póki co - z grup zagrożonych. Noszenie maseczek będzie obowiązkowe także w przestrzeniach otwartych. Wprowadzone obostrzenia można zaliczyć do stosunkowo łagodnych. J.Castex wykluczył wprowadzenie ogólnokrajowego lockdownu, czy godziny policyjnej.
  • W Wielkiej Brytanii rejestruje się coraz więcej zakażeń wariantem omikron koronawirusa. Wczoraj potwierdzono 86 nowych zakażeń, łącznie jest już ich 246. Wielka Brytania rejestrowała w ostatnim tygodniu średnio 47tys. nowych przypadków dziennie (dominujący wariant delta), o około 4tys. więcej niż tydzień wcześniej.
  • Średnia 7-dniowa nowych zakażeń w Polsce wynosi obecnie 23,4tys., zbliżona do rejestrowanej w poprzednim tygodniu. Prawie 23tys. osób było objętych hospitalizacją z powodu Covid-19. Premier M.Morawiecki zapowiedział (najpóźniej na środę) ogłoszenie nowych obostrzeń, w tym m.in. obostrzenia dla niezaszczepionych w kontekście ryzyka zakażeń omikronem i nadchodzącym okresem świątecznym.

Niemcy: produkcja przemysłowa w październiku zaskoczyła pozytywnie, ale...

  • Po wczorajszych wyjątkowo słabych danych o zamówieniach w niemieckim przemyśle (spadek o 6,9%m/m w październiku), dzisiejsze dane o produkcji przemysłowej w Niemczech zaskoczyły pozytywnie. Produkcja wzrosła o 2,8%m/m w październiku (konsensus zakładał wzrost o 0,8%), po spadku o 0,5% we wrześniu. W rozbiciu na grupy produktowe, silnie wzrosła produkcja dóbr kapitałowych (o 8,2%m/m) i dóbr trwałego użytku (o 4,5%m/m), podczas gdy w obu kategoriach odnotowano wyraźne spadki w poprzednich dwóch miesiącach. Niemniej jednak, w ujęciu r/r produkcja przemysłowa pozostała o 0,6% niższa.
  • Dane te nie zwiastują jeszcze punktu zwrotnego ze względu na utrzymujące się zaburzenia w globalnych łańcuchach dostaw i niedoborami nie tylko półprzewodników, ale także innych dóbr produkcyjnych, od części zamiennych do rowerów do magnezu. Niemniej jednak, te dane pokazują duży potencjał niemieckiej gospodarki do pozytywnych zaskoczeń w 2022 roku, gdyby tylko poprawiło się zaopatrzenie z Azji.
  • Dziś poznamy również grudniowy indeks ZEW, konsensus zakłada 25,3pkt po 31,7pkt w poprzednim miesiącu.

Wiadomości krajowe

MRiPS: Stopa bezrobocia rejestrowanego 5,4% w listopadzie.

  • Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej ogłosiło, że stopa bezrobocia spadła do 5,4% w listopadzie z 5,5% w październiku. W końcu listopada zarejestrowanych było 900tys. bezrobotnych, 11tys. mniej niż w poprzednim miesiącu i jednocześnie około 125tys. mniej (o 12,2%) niż rok wcześniej. Również według metodologii BAEL stopa bezrobocia pozostaje niska (3,4% we wrześniu) i należy do najniższych w EU (średnia 6,7%).
  • Napięta sytuacja na rynku pracy przekłada się na wzrost presji płacowej w kontekście przyśpieszającej inflacji (7,7%r/r w listopadzie) i stanowi jeden z argumentów za istotną podwyżką stóp procentowych NBP na jutrzejszym posiedzeniu RPP.

Napięcie na granicy ukraińsko-rosyjskiej i potencjalne skutki dla polskiej gospodarki.

  • W ostatnich tygodniach pojawia się coraz więcej doniesień o eskalacji konfliktu za polską granicą wschodnią. USA ostrzega o możliwej inwazji Rosji na Ukrainę. Dzisiaj odbędzie się rozmowa video Biden-Putin. W Senacie USA przygotowane są sankcje na Rosję na wypadek rosyjskiej agresji. Co może oznaczać eskalacja tego konfliktu dla polskiej gospodarki?
  • W 2014 roku Rosja wprowadziła sankcje odwetowe na eksport z UE do Rosji, które była tak skalibrowane, że mocno ucierpieli polscy eksporterzy żywności do Rosji. W 2022, sankcje odwetowe Rosji na UE i Polskę, gdyby spowodowały podobny spadek polskiego eksportu do tego kraju jak w 2014-15 roku, mogłyby odjąć od polskiego PKB 0,1-0,2pp, ale de facto ten wpływ będzie nawet mniejszy.
  • Per saldo sankcje gospodarcze z 2014 roku pomogły Polsce i odniosły kompletnie przeciwny skutek niż założony. Krótkoterminowo zaszkodziły polskiemu eksportowi, ale krajowe firmy szybko znalazły inne kanały eksportowe dla żywności, a po paru latach Polska odbudowała eksport do Rosji, ale tym razem dóbr bardziej przetworzonych niż żywność.
  • Jest jeszcze jeden bardzo ważny czynnik. Wojna Rosji z Ukrainą spowodowała napływ do Polski 1,5 mln pracowników o wiele cenniejszych niż utrata niektórych kontrahentów w Rosji. Przyjechali do Polski z powodu recesji w swoim kraju, albo innych obaw. Te 1,5 mln pracowników z Ukrainy spowodowało, że nie doszło w Polsce do dużego wzrostu płac, co ograniczyło wzrost inflacji i pogorszenie konkurencyjności. Polska uniknęła bariery braku nowych pracowników w kolejnych latach wysokiego wzrostu gospodarczego.
  • Jeżeli tym razem Rosja wprowadzi kolejne embargo, to skutki mogą być nieco bardziej bolesne niż wówczas, bo trudno sobie wyobrazić kolejny tak wysoki napływ pracowników z Ukrainy. Wciąż jednak efekt netto sankcji będzie ograniczony. Polskie firmy potrafią eksportować innymi kanałami, a do nowej fali Ukraińców dołączają też pracownicy z Białorusi czy Mołdawii, których Polska bardzo potrzebuje.
  • Drugi ważny czynnik ryzyka jaki niesie za sobą wzrost napięcia za polską granicą wschodnią to połączenie kolejowe z Chin do Polski przez teren Białorusi. Obecnie bardzo użyteczne bo fracht morski podrożał 4-5 krotnie i jest niepewny. Wiele firm zastanawia się jak zorganizować zaopatrzenie, gdyby przepustowość połączenia kolejowego ucierpiała. Ale w tym przypadku Białoruś, czy Rosja pogorszyłyby relacje z Chinami.

Komentarz rynkowy

  • Dolar rozpoczął tydzień umocnieniem, chociaż spadek €/US$ był relatywnie mały biorąc pod uwagę duże rozczarowanie danymi o zamówieniach w niemieckim przemyśle. Para cały czas utrzymuje się blisko 1,13. Znacznie spadła też zmienność złotego. Kurs €/PLN praktycznie cały poniedziałek wahał się między 4,59, a 4,60.
  • Po piątkowym rozczarowaniu danymi z rynku pracy w USA (payrolls) rynek długu umocnił się w poniedziałek rano, ale pod koniec dnia oddał większość zysków. Możliwe, iż powodem tego osłabienia pod koniec dnia był artykuł FT mówiący o tym, że ECB obawia się skutków inflacyjnych nowej fali Covid. Krótkoterminowo może to opóźnić normalizację polityki pieniężnej przez ECB, ale te długoterminowe konsekwencje inflacyjne są ważne dla 10-letnich obligacji. Podobne oczekiwania rynki finansowe formują wobec BoE i Fed, a więc zakładają że następna fala Covid tylko chwilowo osłabia wzrost gospodarczy, ale jednocześnie przyczyni się do wydłużenia okresu wysokiej inflacji. A to niepokoiło banki centralne krajów rozwiniętych już przed pojawieniem się omikrona, z uwagi na ryzyko utrwalenia wysokiej inflacji.
  • Na krajowym rynku zmienność pozostała spora. Rentowność 10latki w poniedziałek obniżyła się o 5pb.

€/US$ w trendzie bocznym do inflacji z USA.

  • Brak reakcji dolara na fatalne dane z Niemiec sugeruje, że kurs €/US$ utrzyma się blisko obecnych poziomów do danych o inflacji z USA w najbliższy piątek. Nadal oczekujemy powrotu pary do ostatnich dołków (poniżej 1,12). Ostatnia korekta pozwoliła na odreagowanie wskaźników technicznych, które nie pokazują już, że dolar umacniał się zbyt szybko. Ciągle też oczekujemy zdecydowanych działań Fed w walce z inflacją. Na taki scenariusz wskazuje m.in. ostatnia wypowiedź J.Powella.
  • Do danych o inflacji w USA oczekujemy stabilizacji na bazowych rynkach długu, ew. niewielkich spadków rentowności. Ostatnie wystąpienia z Fed sugerują, że Rezerwa Federalna bardzie niepokoi się trwałością wysokiej inflacji niż ryzykiem związanym z pandemią. Dlatego nadal oczekujemy wzrostu rentowności dłuższych papierów na przełomie roku. Od 2022 Europę czeka impuls wzrostowy oparty na Funduszu Odbudowy. W USA Fed ogranicza swoje zakupy, ale wzrosną podaże Treasuries po podniesieniu limitu zadłużenia USA.

Złoty wkrótce powinien znów tracić.

  • Presja na umocnienie złotego prawdopodobnie dobiega końca. Według naszych szacunków złoty przestał być niedowartościowany wobec euro. Nakłada się na to niska płynność. W naszej ocenie kurs €/PLN zakończy rok powyżej 4,60. Rynek już wycenia wzrost stóp NBP ponad 3%. Inwestorów może też znów zaniepokoić konflikt prawny Polski z KE po tym jak rzecznik TSUE wydał w ubiegłym tygodniu rekomendację o odrzuceniu skargi Polski i Węgier na mechanizm warunkowości.
  • Oczekujemy utrzymania wysokiej zmienności na krajowym rynku długu co najmniej do czasu rozpoczęcia operacji NBP. Inwestorów może niepokoić potencjalnie wyższa podaż SPW w 2022. Opinia rzecznika TSUE sugeruje, że Polska nie dostanie unijnej zaliczki z Funduszu Odbudowy w tym roku i będzie musiała sfinansować się na rynku, jak w poprzednich latach robiły Węgry.