Dziennik |
Dziennik ING: Ukraina broni się przed rosyjską agresją. Z gospodarki - mocny wzrost PKB w Polsce na początku 2022.
Wiadomości zagraniczne
Wojna na Ukrainie: Podjęcie rozmów nie powstrzymało rosyjskich bombardowań na Ukrainie. Nadciąga druga fala wojsk rosyjskich, które może wspierać wojsko Białorusi w zachodniej Ukrainie.
- Wczoraj odbyły się rozmowy delegacji Ukrainy i Rosji na granicy ukraińsko-białoruskiej, nad rzeką Prypeć. Prezydent Ukrainy W.Zełenski powiedział, że póki co rozmowy nie przyniosły oczekiwanych wyników, choć ustalenia będą analizowane w przygotowaniach do drugiej rundy rozmów. Kijów pozostaje głównym celem armii rosyjskiej. Ukraina wciąż się broni na terenie całego kraju.
- Ukraina przygotowała formalny wniosek o członkostwo w UE, a Prezydent Zełenski zaapelował do UE o specjalną, szybką ścieżkę negocjacyjną. Przewodniczący Rady Europejskiej C.Michel powiedział, że odbędzie się debata na ten temat w UE i wzmocnienie obowiązującej już umowy stowarzyszeniowej.
- Administracja USA ostrzega przed drugą, przytłaczającą falą wojsk rosyjskich, które są gromadzone wokół Kijowa, co może prowadzić do zaostrzenia przebiegu wojny, w tym krwawych walk ulicznych. Do wojny może włączyć się Białoruś, aby zająć zachodnią Ukrainę i odciąć ją od dostaw broni z zachodu. Rosja zaangażowała w wojnę około ¾ wojsk zgromadzonych wokół Ukrainy, czyli nawet 150tys. żołnierzy. Pomimo rozkazu Putina, USA nie zaobserwowały znaczących ruchów wojsk jądrowych i nie ma dowodów na czynny udział wojsk białoruskich w wojnie.
- USA rozważają uwolnienie rezerw ropy w celu stabilizacji jej cen na rynkach światowych. Niektórzy nabywcy rosyjskiej ropy rezygnują z jej kupowania ze względu na problemy z uzyskaniem gwarancji bankowych i zapewnieniem transportu.
- Zachodnie sankcje na Rosję są w dalszym ciągu rozszerzane przez rządy, globalne firmy, czy związki sportowe. Do wytycznych o sankcjach na Rosję zastosują się operatorzy kart płatniczych Mastercard i Visa. Rząd brytyjski zapowiedział wprowadzenie zakazu dla rosyjskich banków rozliczania płatności w funtach (co uderzy w rosyjski handel), zamrożenie aktywów trzech kolejnych banków i zakaz dla rosyjskich statków wpływania do brytyjskich portów. Notowania rosyjskich spółek na giełdzie w Londynie zaliczyły głębokie spadki, m.in. akcje Gazpromu spadły o ponad 60%, a spółek naftowych o około 40%. Wczoraj nie było handlu na moskiewskiej giełdzie. Objęcie sankcjami rosyjskiego banku centralnego i zamrożenie rezerw walutowych, do których dołączyła również Japonia, praktycznie uniemożliwia Rosji obronę kursu rubla.
- Kraje UE zapowiedziały dostawy broni defensywnej na Ukrainę i je realizują. Chiny opowiedziały się po stronie żądań Putina wobec NATO. Rzecznik chińskiego MSZ skrytykował zachodnie sankcje przeciw Rosji, które uznał za nielegalne i jednostronne.
Wiadomości krajowe
Wzrost PMI w polskim przetwórstwie w lutym.
- PMI w polskim przetwórstwie wzrósł w lutym– do 54,7 z 54,5 w styczniu. Rynek oczekiwał 54,8 (ING BGS: 54,1). Przyspieszył wzrost produkcji oraz napływ nowych zamówień. Presja kosztowa była najniższa od roku, a czas dostaw wydłużył się w najmniejszym stopniu od początku 2021. Poprawiły się też oczekiwania managerów logistyki jeżeli chodzi o perspektywy produkcji na kolejne 12 miesięcy.
Wysoki wzrost PKB w 4kw21, ale rosną zagrożenia dla wzrostu gospodarczego w 2022 w związku z konfliktem zbrojnym na Ukrainie.
- GUS potwierdził wzrost PKB w 4kw21 na poziomie 7,3%r/r. Konsumpcja prywatna zwiększyła się o 7,9%r/r, a inwestycje o 11,7%r/r. Zmiana stanu zapasów podbiła PKB o 4,2 pkt. proc., a eksport netto odjął 3,2 pkt. proc. Po korekcie wstępnie błędnych danych, trzeci kwartał z rzędu nominalny PKB rósł w dwucyfrowym tempie (15,0%r/r), co wspiera dochody budżetowe.
- Gospodarka zakończyła 2021 rozpędzona i kontynuowała dynamiczny wzrost na początku 1kw22, na co wskazują styczniowe dane o produkcji przemysłowej i budowlanej oraz sprzedaży detalicznej towarów. Prognozy lutowych odczytów także wskazują na wysoką aktywność gospodarczą przed wybuchem konfliktu zbrojnego na Ukrainie.
- Bezprecedensowy wzrost niepewności, związany z walkami na Ukrainie powoduje, że perspektywy dla polskiej i europejskiej gospodarki się pogorszyły. Główne kanały potencjalnego negatywnego wpływu to: (1) kanał handlowy (załamanie eksportu do Rosji i Ukrainy), (2) pogorszenie nastrojów konsumentów i przedsiębiorstw i ich wydatków, (3) szok energetyczny i jego wpływ na ceny oraz (4) potencjalne przerwy w dostawach surowców. Należy się spodziewać rewizji prognoz gospodarczych dla Polski w dół. Nasze wstępne szacunki wskazują na negatywny wpływ sytuacji na Ukrainie na wzrost PKB w Polsce w 2022 na ok. 1,3 pkt. proc.
- Żyżyński z RPP niechętny do kolejnej podwyżki stóp procentowych.
- Nie jestem entuzjastą kolejnej podwyżki stóp, zarówno z powodów lokalnych, jak i z powodu napięć międzynarodowych – powiedział członek RPP J. Żyżyński. W ocenie Żyżyńskiego wojna na Ukrainie i jej reperkusje podają w wątpliwość perspektywy ścieżki stóp. Jego kadencja upływa 30 marca.
W marcu przetarg obligacji i aukcja zamiany przez Ministerstwo Finansów. Brak emisji BGK na rzecz Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.
- Ministerstwo Finansów planuje w marcu jeden przetarg regularny (24 marca) z ofertą na poziomie PLN3-7 mld oraz jeden przetarg zamiany (11 marca). Z kolei BGK nie planuje w tym miesiącu emisji na rzecz Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.
- Zadłużenie skarbu państwa na koniec stycznia obniżyło się o PLN 1 mld względem stanu na koniec 2021 – do ok. PLN 1 137 mld. Udział inwestorów zagranicznych w polskich obligacjach zwiększył się o PLN2,8 mld do PLN127 mld. Z kolei na koniec lutego stan środków na rachunkach budżetowych wyniósł ok. PLN110 mld, wobec PLN118,8 mld na koniec stycznia. Stopień prefinansowania potrzeb pożyczkowych brutto na 2022 wynosi ok. 55% - poinformował wiceminister S.Skuza.
- Strona dochodowa budżetu korzysta na dynamicznym wzroście nominalnego PKB. Pozwala to na cięcia podatków pośrednich w ramach tarcz antyinflacyjnych. Jednocześnie mamy do czynienia z wysoką dynamiką wydatków. Związane są one głównie z polityką społeczną (wysoka waloryzacja rent i emerytur, 14ta emerytura). Ponadto w krótkim budżet państwa poniesie koszty związane z falą uchodźców z Ukrainy. Spodziewamy się, że deficyt sektora general govenrment będzie 2022 zbliżony do 3% PKB.
W przypadku znacznego ograniczenia transferów z UE rating Polski mógłby znaleźć się pod presją – S&P.
- W ocenie agencji S&P gdyby doszło do znacznego ograniczenia transferów UE do Polski i Węgier, np. w związku z wyrokiem TSUE ws. mechanizmu warunkowości, to ratingi obu krajów mogłyby znaleźć się pod presją. Zwłaszcza gdyby to skutkowało niższym wzrostem PKB, lub gdyby doprowadziło to do deficytów fiskalnych lub wzrostu zadłużenia zagranicznego.
Komentarz rynkowy
- Walki na Ukrainie nie słabną, ale widać, że inwestorzy nie reagują na kolejne doniesienia równie nerwowo. Kurs €/US$ utrzymał się wczoraj w okolicy 1,12. Złoty pozostaje słaby, ale mimo dużej przeceny rubla wczoraj, para €/PLN utrzymuje się blisko 4,70. Wygląda na to, że krajowa waluta przestaje być traktowana jako proxy hedge dla pozycji np. w rublu. Po zamrożeniu znacznej części rezerw walutowych Rosji inwestorzy zdali sobie sprawę, że sytuacja Polski i Rosji jest dramatycznie inna.
- Na krajowym rynku długu widać dalsze osłabienie, głównie na krótkim końcu (około 15pb). Inwestorzy prawdopodobnie liczą, że osłabienie złotego wymusi na NBP walkę z inflacją większymi podwyżkami stóp.
€/US$ nadal w trendzie bocznym.
- Wrażliwość rynku na doniesienia z Ukrainy słabną, ale wciąż pozostaje to czynnik dominujący dla inwestorów. Nadal brak informacji o działaniach odwetowych Rosji na sankcje. Konflikt jest dużo bardziej poważny / dotkliwy dla strefy euro niż USA, co sprzyja oczekiwaniom, że podwyżki stóp EBC opóźnią się, a Fed może je rozpocząć już w tym miesiącu. Dlatego uważamy, że kurs w najbliższych dniach €/US$ utrzyma się blisko 1,12 lub nawet niżej. Różnice w zachowaniu Fed i EBC sugerują też, że €/US$ utrzyma się niżej niż zakładaliśmy dotychczas praktycznie przez cały rok.
- Na bazowych rynkach długu oczekujemy kontynuacji umiarkowanych spadków rentowności w tym tygodniu. Cały czas mamy dwa przeciwstawne czynniki. Z jednej strony wojna i sankcje wspierają popyt na bezpieczne aktywa. Z drugiej, mamy wysokie ceny surowców energetycznych i potencjalne nowe zaburzenia w łańcuchach dostaw, co oznacza istotne podniesienie prognoz inflacji, także przez ECB. Najprawdopodobniej podwyższone ceny np. ropy naftowej to jednak czynnik działający bardziej długofalowo, niż związany z konfliktem popyt na bezpieczne aktywa. To będzie skutkować presją na normalizację polityk głównych banków centralnych, np. Fed. Dlatego powrót rentowności do wzrostu na rynku dolarowym może okazać się relatywnie szybki, w Eurolandzie nieco wolniejszy.
Złoty pozostanie słaby, rentowności SPW mogą rosnąć.
- Zachowanie złotego w najbliższym czasie zdeterminuje konflikt na Ukrainie i sankcje odwetowe ze strony Rosji. W tak niepewnym otoczeniu trudno mówić o konkretnych poziomach €/PLN, choć widać, że rynek na razie ustabilizował się przy 4,70. Ryzyko jednak rośnie gdyż potencjalna inwazja na zachodnią Ukrainę jeszcze przybliży walki do naszych granic. Do momentu deeskalacji napięć trudno mówić o większej odbudowie wartości PLN.
- Konflikt pogarsza też średnioterminowe perspektywy gospodarcze Polski. Bezpośrednio ucierpi handel zagraniczny, a niepewność osłabi inwestycje i popyt na dobra trwałego użytku, czy mieszkania. Może to spowolnić tempo podwyżek stóp NBP. Znika też ryzyko wyższych stóp niż nasz scenariusz zakładający stopy na poziomie 4,5%, a dojście do tej stopy może zająć więcej czasu. NBP nie powinien istotnie łagodzić nastawienia aby nie zwiększać wrażliwości PLN na wpływ słabego rubla.
- Wszystko powyższe oznacza jednak, że skala oczekiwanego przez nas umocnienia złotego w 2022 będzie najprawdopodobniej istotnie mniejsza niż zakładaliśmy.
- Nadal też oczekujemy wzrostów rentowności SPW. Scenariusz mówiący, że NBP przyspieszy podwyżki stóp, gdyż słaby złoty i wysokie ceny surowców tylko wzmacniają presję inflacyjną, jest na rynku popularny. Zweryfikuje go przyszłotygodniowe posiedzenie RPP, nie podzielamy opinii o konieczności większych podwyżek niż 4,5%. Wzrost obaw o bezpieczeństwo Polski może też skutkować wyższymi spreadami kredytowymi, jak obserwujemy to od kilku dni. Sytuacja może się zmieniać w razie zdarzeń silnie uderzających w koniunkturę w Europie, np. dotkliwych ataków hackerskich, ale nie traktujemy tego jako bazowy scenariusz.