Dziennik |
Dziennik ING: Prezes Fed o podwyżce stóp i podwyższonej niepewności. Odbudowa płac realnych daje nadzieje na odbicie krajowej konsumpcji.
Wiadomości zagraniczne
USA: Prezes Fed o możliwej podwyżce stóp i podwyższonej niepewności w gospodarce.
- Prezes Fed J. Powell powiedział wczoraj, że mocne dane z gospodarki amerykańskiej mogą uzasadniać dalsze podwyżki stóp procentowych. O odporności gospodarki świadczą chociażby silny wzrost PKB (nasza prognoza 4%kw/kw w ujęciu SAAR w 3kw23) czy napięty rynek pracy, które mogą utrudnić obniżanie inflacji. Powell wspomniał jednak o czynnikach, które działają w drugą stronę (wzrost rentowności długoterminowych obligacji i wzrost napięć geopolitycznych). Decyzje FOMC o dalszym zaostrzeniu czy utrzymaniu restrykcyjnego nastawienia zostanie podjęta w oparciu o dane i ocenę bilansu ryzyk.
- Najbliższe posiedzenie FOMC jest zaplanowane na 31 października – 1 listopada. Spodziewamy się, że Fed pozostawi stopy na niezmienionym poziomie. Rynki finansowe wyceniają podwyżkę na najbliższym posiedzeniu z prawdopodobieństwem niespełna 2%.
USA: Stosunkowo korzystne dane historyczne, ale nieco słabsze barometry koniunktury.
- Sprzedaż domów na rynku wtórnym spadła we wrześniu do 3,96mln w ujęciu zanualizowanym z 4,04mln w sierpniu, ale był to wynik lepszy od konsensusu 3,89mln. Spadek o 2,0% jest głębszy niż miesiąc wcześniej (-0,7%), ale powyżej oczekiwań -3,7%. Sektor nieruchomości należy do najbardziej wrażliwych na politykę Fed i wzrost oprocentowania hipotek, które przebiło 8%, najwyżej od 20 lat.
- Dane tygodniowe o zasiłkach dla bezrobotnych potwierdzają utrzymanie napięć na rynku pracy. Po raz pierwszy, liczba osób ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych - po raz pierwszy od ostatniego tygodnia stycznia br. - spadła poniżej 200tys. i wyniosła 198tys. (poprzednio 211tys., konsensus 210tys.).
- Indeks wyprzedający koniunktury Conference Board, który sygnalizuje tendencje gospodarcze na 3-6 miesięcy naprzód, spadł we wrześniu o 0,7%m/m, głębiej niż -0,5% w sierpniu (korekta w dół z -0,4%) i poniżej konsensusu -0,4%. Natomiast indeks Filadelfia Fed o aktywności w przemyśle odnotował mniejszy spadek we wrześniu (-9pkt.) niż w sierpniu (-13,5pkt.), ale nieco płytszy niż -7pkt. w konsensusie.
Wiadomości krajowe
Dane o sprzedaży detaliczne dopełnią obrazu kondycji gospodarki w 3kw23.
- Dziś o 10:00 ukażą się dane o sprzedaży detalicznej we wrześniu. Prognozujemy spadek sprzedaży towarów o 2,0%r/r (konsensus na tym samym poziomie), wobec spadku o 2,7% w sierpniu. Handel detaliczny jest obszarem gospodarki gdzie najbardziej widoczne są oznaki punktu zwrotnego koniunktury. Spadek inflacji, któremu towarzyszy wciąż dwucyfrowy wzrost płac nominalnych przełożył się na poprawę realnych dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych. W kolejnych miesiącach spodziewamy się dalszej odbudowy sprzedaży, a konsumpcja powoli znajduje solidny grunt po wyraźnych spadkach w poprzednich kwartałach. W naszej ocenie spodziewane odbicie koniunktury będzie się głównie opierało w oparciu o konsumpcję, co może działać proinflacyjnie. Liczymy na odblokowanie środków unijnych ale ich przełożenia na inwestycje zajmie czas.
Produkcja przemysłowa nadal spada, ale może być blisko punktu zwrotnego.
- Produkcja przemysłowa obniżyła się we wrześniu o 3,1%r/r (ING: -3,8%; konsensus: -3,0%) przy dalszym pogłębieniu się spadku w przetwórstwie (-3,7%r/r vs. –2,0% w sierpniu). Warto przy tym pamiętać, że wrzesień tego roku miał 1 dzień roboczy mniej niż wrzesień 2022.
- Są jednak pierwsze sygnały pozytywne, dane skorygowane sezonowo wskazują na wzrost produkcji o 0,9%m/m i był to drugi miesiąc z rzędu wzrostu aktywności w tym ujęciu.
- Duże spadki produkcji w ujęciu rocznym notowały branże eksportowe: produkcja metali (-15,7%r/r), urządzeń elektrycznych (-15,0%r/r), wyrobów elektronicznych i optycznych (-10,4%r/r). Z kolei wzrosty notowane są m.in. w obszarach związanych z inwestycjami oraz energetyką. Produkcja w dziale przemysłu zajmującym się naprawą, konserwowaniem i instalowaniem maszyn i urządzeń wzrosła o 7,3%r/r. Wzrost obserwowaliśmy także w wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę (+3,7%r/r). Sugeruje to, że w strukturze PKB w 3kw23 powinniśmy mieć nadal do czynienia z rosnącymi inwestycjami i pogłębieniem się spadku eksportu.
- Chociaż główny wskaźnik w ujęciu rocznym wygląda nadal niekorzystnie, a jedyną sekcją ze wzrostem produkcji była energetyka, to dane odsezonowane sugerują, że przemysł łapie oddech i prawdopodobniej dno koniunktury ma za sobą. Wskaźniki wyprzedzające sugerują, że spadek zamówień wyhamowuje, co powinno sprzyjać stopniowej stabilizacji, a następnie odbiciu aktywności w nadchodzących miesiącach.
Stabilizacja cen producentów.
- Ceny producentów (PPI) spadły we wrześniu o 2,8%r/r (ING: -3,4%; konsensus: -2,7%), po spadku o 2,9%r/r w sierpniu (po korekcie). W ujęciu rocznym nadal mamy do czynienia z deflacją, ale poziom cen zaczyna się stabilizować. Spadek cen w ujęciu m/m w ostatnich dwóch miesiącach zahamowany. Pomimo silnych obniżek cen hurtowych paliw skala spadku cen w kategorii „produkcja koksu i produktów rafinacji ropy naftowej” okazała się niższa od naszych oczekiwań. Zasadniczy spadek poziomu cen producentów jest już chyba za nami, jednak w ujęciu rocznym najbliższe miesiące upłyną pod znakiem deflacji z uwagi na silne efekty bazowe.
Chomikowanie pracy i dalsza poprawa płac realnych.
- Zgodnie z oczekiwaniami, przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw nie zmieniło się w ujęciu rocznym, podobnie jak w sierpniu. Doszło jednak do spadku zatrudnienia w ujęciu m/m (około 6tys.). Pomimo słabej koniunktury dotychczas nie widzimy sygnałów masowych zwolnień pracowników. Firmy obawiają się o ich dostępność w przyszłości. Jest to najprawdopodobniej związane z ograniczoną podażą pracowników z powodu spadku liczebności populacji w wieku produkcyjnym oraz wyjazdami części imigrantów. Od miesięcy najsłabiej wygląda sytuacja w branżach przetwórczych. Wyróżnia się tu szczególnie produkcja mebli, która prawdopodobnie odczuła silne wyhamowanie na rynku mieszkaniowym po podwyżkach stóp NBP, czy EBC. Odbicie popytu na hipoteki w związku z rządowym wsparciem daje jednak nadzieje na poprawę na przełomie roku. Na plus wyróżniają się niektóre branże usługowe, szczególnie zakwaterowanie i gastronomia, prawdopodobnie nadal korzystające z odbudowy popytu o pandemii.
- We wrześniu przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 10,3%r/r (bardzo bisko naszej prognozy 10,2%, przy konsensusie 10,8%), po wzroście o 11,9%r/r w sierpniu. Za spowolnieniem dynamiki płac stoi najprawdopodobniej wyższa baza odniesienia i niższa liczba dni roboczych niż we wrześniu 2022 (która obniżyła wynagrodzenia akordowe). W 2024 dwukrotnie wzrośnie płaca minimalna (łącznie o około 20%), co szczególnie w branżach usługowych wymusza dostosowanie całej siatki płac osób o niższych zarobkach. W połączeniu z ciągle ogólnie dobrą kondycją rynku pracy sugeruje to utrzymanie dwucyfrowego tempa płac także w przyszłym roku. Wraz z oczekiwanym dalszym spadkiem inflacji w Polsce, będzie to skutkować wyraźnym wzrostem płac realnych i wydatków konsumpcyjnych.
W poniedziałek MF zaoferuje obligacje skarbowe za PLN6-11mld.
- Na przetargu sprzedaży 23 października Ministerstwo Finansów zaoferuje cztery serie obligacji o wartości PLN6-11mld. W miesięcznym planie podaży zapowiadano ofertę w przedziale PLN5-11mld. Pomimo wcześniejszych zapowiedzi resort nadal nie oferuje papierów zmiennokuponowych opartych o nową stawkę referencyjną WIRON.
- Ministerstwo Finansów zakończyło finansowanie potrzeb pożyczkowych na 2022, a obecnie wykorzystuje korzystną sytuację rynkową i solidny popyt na POLGBs do prefinansowania rekordowo wysokich przyszłorocznych potrzeb pożyczkowych. Spodziewamy się, że podobna strategia będzie realizowana w listopadzie.
Komentarz rynkowy
Wzrost notowań €/US$ i stabilizacja €/PLN.
- Uwaga rynków pozostaje skoncentrowana na sytuacji na Bliskim Wschodzie i ewentualnej dalszej eskalacji konfliktu Izrael-Hamas. Wczorajsza wizyta premiera Wielkiej Brytanii Rishi Sunaka w Izraelu była jednoznacznym sygnałem poparcia Brytyjczyków dla Izraela. Rynki obawiają się rozszerzenia się konfliktu i starcia Izraela z frakcją państw arabskich w reakcji na oczekiwane wkroczenie armii izraelskiej do Strefy Gazy. Wczoraj kurs €/US$ wzrósł w okolice 1,06, mogło co mogło być związane z gołębimi akcentami w wystąpieniu szefa Fed Jerome Powella. Wprawdzie przewodniczący FOMC wypowiadał się zgodnie z narracją zapowiadającą wyższe stopy na dłużej, jednak wyraził zadowolenie ze spadku inflacji latem tego roku, co część rynku odebrała jako sugestię, że nie będzie potrzebna kolejna podwyżka stóp.
- Wczoraj Prezydent J. Biden zwrócił się z orędziem do narodu i ostrzegł, że jeśli demokratyczna wspólnota międzynarodowa nie powstrzyma W. Putina, to on nie zatrzyma się na Ukrainie i zagraża m.in. Polsce i krajom bałtyckim. Biden zapowiedział, że zwróci się w piątek z poparcia nowego dużego pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy i Izraela, agencje informacyjne sugerują, że może chodzić nawet o US$100mld.
- Powyższe wydarzenia wpłynęły na spadek rentowności krótko- i długoterminowych (chociaż wczoraj w trakcie dnia w Europie rentowności 10-latek rosły a spadek nastąpił dopiero w czasie sesji w Azji) obligacji amerykańskich o odpowiednio około 12pb i 5pb. W podobnym kierunku podążały niemieckie 2-latki, choć ich umocnienie było mniejszej skali, a zmiany na długim końcu niewielkie. Może to odzwierciedlać przekonanie rynków o utrzymaniu stóp Fed na najbliższym posiedzeniu na niezmienionym poziomie. Reakcja na długim końcu może świadczyć o przewartościowaniu ryzyk geopolitycznych i wysokim koszcie alternatywnym ograniczenia wsparcia dla Ukrainy czy Izraela lub braku przekonania co do zbudowania większości w Kongresie na większe wydatki federalne.
- Na polskim rynku długu nastąpiło wystromienie krzywej, rentowności 2-latek oscylowały w wąskim przedziale wokół 5,30%, natomiast rentowności 10-latek wzrosły o ponad 15pb i przebiły 5,90%, co może odzwierciedlać oczekiwania na utrzymanie rekordowo wysokich potrzeb pożyczkowych budżetu państwa w 2024 przez nowy rząd.
- Kurs €/PLN był wczoraj względnie stabilny, ale powyborczy optymizm wyparował, a handel odbywał się w wąskim przedziale wokół 4,4550. Po umocnieniu, w reakcji na wynik wyborów parlamentarnych, inwestorzy wyczekują na kolejne informacje, w tym dotyczące czasu powołania nowego rządu koalicyjnego i rozmów z Brukselą w kwestii odblokowania funduszy europejskich.
Rynek obawia się rozwoju sytuacji na Bliskim Wschodzie.
- Kurs €/US$ nie był wczoraj w stanie pokonać trwale poziomu 1,06, co może być sygnałem, że na rynkach utrzymuje się podwyższona niepewność, a inwestorzy są niechętni do zajmowania bardziej ryzykownych pozycji przed weekendem, kiedy może dojść do dalszej eskalacji napięcia w Strefie Gazy. Podwyższona percepcja ryzyka zwykle sprzyja bezpiecznym aktywom, w tym US$, dlatego widzimy szanse na powrót notowań €/US$ w okolice 1,0450. Zwłaszcza jeżeli pozytywne dane makro z USA będą wspierały scenariusz dłuższego utrzymywania stóp Fed na wysokim poziomie w 2024.
- Notowania €/PLN są w ostatnich dniach zdominowane przez wydarzenia lokalne, w szczególności polityczne. Inwestorzy liczą na ocieplenie relacji Warszawy z Brukselą i odblokowanie środków z KPO, ale widać też sporą dozę niepewności i wyczekiwania. Konflikt Izraelsko-Palestyński może być czynnikiem ograniczającym skalę umocnienia PLN, jednak na chwilę obecną nie jest kluczowym czynnikiem dla zachowania notowań złotego. W takim otoczeniu możemy być wkrótce świadkami testu poziomów 4,40, chociaż mało prawdopodobne, aby wydarzyło się to przed weekendem, kiedy inwestorzy unikają zajmowania ryzykownych pozycji.
- Pod koniec roku przyszły rząd będzie miał lepsze rozeznanie co do kondycji finansów publicznych i przestrzeni do realizacji zapowiedzi wyborczych (m.in. podwyżki płac dla nauczycieli i administracji). Polityka fiskalna pozostanie zapewne ekspansywna, a obserwowana poprawa salda obrotów bieżących wyhamuje. Możemy być także świadkami spadków €/US$. W tym kontekście pod koniec roku widzimy €/PLN w przedziale 4,40-4,50.
Liczymy na napływy z zagranicy na SPW i spodziewamy się odblokowania funduszy unijnych w 2024.
- W najbliższych dniach rynek długu pozostanie wrażliwy na decyzje wydatkowe administracji federalnej w USA, nie spodziewamy się istotnych zmian obecnego konsensusu odnośnie listopadowej decyzji Fed.
- W kraju liczymy raczej na umiarkowane spadki rentowności SPW na długim końcu, które mogą być odroczone w czasie przekazywania władzy. Naszym zdaniem, zmiana rządu będzie skłaniać inwestorów zagranicznych do zwiększenia zaangażowania w krajowy dług, po latach przerwy. Jednak rekordowe potrzeby pożyczkowe budżetu państwa w 2024 nie przestaną jednak niepokoić inwestorów, choć czynnikiem łagodzącym będzie istotna zmiana bilansu ryzyk (z negatywnego na pozytywny) związanych z napływem funduszy unijnych w przyszłym roku – z KPO i funduszy spójności z nowej perspektywy finansowej UE 2021-27.
- Piszemy o tym w artykule na platformie ing.com