Dziennik |
Dziennik ING: Lekki spadek inflacji CPI w USA. Expose D.Tuska potwierdza ekspansję fiskalną w 2024 i pierwszy sygnał konsolidacji fiskalnej, może w 2025. Dziś decyzja Fed.
Wiadomości zagraniczne
USA: Wciąż mocna presja cenowa w usługach. Dziś Fed nie zmieni poziomu stóp procentowych.
- Ceny konsumpcyjne CPI wzrosły o 0,1%m/m i 3,1% w listopadzie, przy konsensusie odpowiednio 0,0% i 3,1% oraz po 0,0% i 3,2% w październiku. Natomiast inflacja bazowa, indeks cen po wyłączeniu cen energii i żywności, wzrosła o 0,3%m/m i 4,0%r/r, zgodnie z konsensusem, po odpowiednio 0,2% i 4,0% miesiąc wcześniej.
- W danych CPI m/m za listopad, nieco mocniej niż miesiąc wcześniej wzrosły ceny usług (0,3%m/m), a żywności się nie zmieniły, po wzroście miesiąc wcześniej, nieprzekraczającym jednak 0,1%m/m. Natomiast spadek cen energii (-0,2%m/m) był porównywalny do odnotowanego w październiku, a spadek cen innych towarów (-0,1%) nastąpił po stabilizacji w tej kategorii miesiąc wcześniej. W dekompozycji miesięcznego wzrostu inflacji bazowej (+0,3%m/m), ceny usług miały wkład 0,35pp, natomiast ceny towarów -0,08pp.
- W ujęciu odsezonowanym, w listopadzie przyśpieszyły wzrosty cen w kategorii zakwaterowanie (0,4%m/m po 0,3% miesiąc wcześniej), która stanowi 35% wartości koszyka CPI. Stosunkowo silnie rosły czynsze ekwiwalentne OER (0,5%m/m po 0,4% miesiąc wcześniej), a ta kategoria ma prawie 26% udział w koszyku CPI. Negatywnie zaskoczyły m.in. ceny samochodów używanych (wzrost o 1,6%m/m po -0,8% w październiku) czy ceny usług medycznych (0,6%m/m po 0,3% miesiąc wcześniej) – te dwie kategorie stanowią odpowiednio 2,5% oraz prawie 8% w koszyku CPI.
- Wczorajsze dane mają generalnie neutralny wpływ na dzisiejszą decyzję Fed. Z jednej strony wyraźne są trendy dezinflacyjne, ale z drugiej – wzrost cen niektórych kategorii inflacji bazowej ma charakter uporczywy i wymaga odpowiednio restrykcyjnej polityki pieniężnej. Spodziewamy się, że podczas dzisiejszego posiedzenia, FOMC nie zmieni stóp procentowych (stopa Fed funds 5,25-5,50%), a prezes J. Powell utrzyma względnie restrykcyjną retorykę.
- Ostatnie tygodnie przyniosły potwierdzenie tendencji deflacyjnych, wynikających częściowo z tendencji globalnych na rynkach surowcowych, oraz sygnały gwałtownego hamowania wzrostu PKB do około 1%kw/kw w ujęciu zanualizowanym (SAAR) w 4kw23 z 5,2% w 3kw23. Takie dane wpłynęły na utwierdzenie oczekiwań rynkowych o osiągnięciu poziomu stóp docelowych przez Fed w obecnym cyklu zacieśniania oraz wzrost oczekiwań na rychłe obniżki stóp Fed już na wiosnę 2024, w maju, a nawet w marcu. Oczekiwania te były raczej nieskutecznie tłumione w wystąpieniach przedstawicieli FOMC, w tym prezesa Powella. Wydaje się, że ostatnie dosyć optymistyczne payrolls oraz stabilizacja inflacji CPI, powinny je jednak nieco ograniczyć. Dziś zostanie również opublikowana aktualizacja prognoz makroekonomicznych.
Niemcy: Spadek inflacji wpłynął na zaskakującą poprawę indeksu zaufania inwestorów ZEW w grudniu.
- Indeks ZEW, odzwierciedlający zaufanie niemieckich analityków i inwestorów instytucjonalnych istotnie się poprawił w komponencie oczekiwań do +12,8pkt. w grudniu z 9,8pkt. w listopadzie, wyraźnie przebijając konsensus 9,5pkt. Nieznacznie ubyło ocen negatywnych odnośnie obecnej sytuacji – ten komponent się poprawił do -77,1pkt. w grudniu z -79,8pkt. miesiąc wcześniej, choć oczekiwano -76,0pkt.
- Wczorajszy odczyt dla komponentu oczekiwań ZEW oznacza 5 miesiąc z rzędu poprawy tego wskaźnika. Zawdzięczamy to w dużej mierze spadkowi ocen negatywnych dotyczących inflacji, co można wiązać z zaskakująco szybkim spadkiem inflacji CPI w Niemczech w ostatnich danych.
Dziś PPI w USA oraz produkcja przemysłowa w strefie euro.
- Z danych makroekonomicznych, dziś poznamy inflację producencką PPI w USA w listopadzie (nasza prognoza 0,0%m/m i 1,0%r/r, konsensus odpowiednio 0,1% i 1,1%, po odpowiednio -0,5% i 1,3% miesiąc wcześniej). W Europie zostanie opublikowana produkcja przemysłowa w strefie euro w październiku (we wrześniu -1,1%m/m i -6,9%r/r).
Wiadomości krajowe
Gabinet D. Tuska otrzymał wotum zaufania. Zapowiedzi wydatkowe w expose nowego premiera nie przekraczają naszych oczekiwań i wskazują na dużą ekspansję fiskalną w 2024 i szanse na pierwsze dostosowania wydatków w 2025.
- Sejm udzielił wczoraj wotum zaufania dla rządu D. Tuska. Za rządem koalicyjnym opowiedziało się 248 posłów, a przeciw było 201 posłów. Większość bezwzględna wynosiła 225 posłów. Ministrem Finansów został A. Domański, Ministrem Przemysłu M. Czarnecka, Ministrem Aktywów Państwowych B. Budka, a Ministrem Rozwoju i Technologii K. Hetman. Dziś o 9:00 w pałacu prezydenckim odbywa się zaprzysiężenie nowej Rady Ministrów.
- Wczorajsze wystąpienie (expose) D. Tuska w Sejmie w ograniczonym stopniu dotyczyło kwestii gospodarczych. Zapowiedzi z expose nie przekraczają naszych dotychczasowych założeń dotyczących nowych wydatków w 2024. Pisaliśmy, że widzimy bardzo wysoki deficyt w 2024 (6%PKB) i nasze oczekiwania nie uległy zmianie. To efekt dodania nowych wydatków do projektu budżetu poprzedniego rządu.
- Premier potwierdził, że podwyżki wynagrodzeń dla nauczycieli (w tym przedszkolnych i akademickich) o 30% wejdą w życie od 1 stycznia 2024. Także w 2024 wynagrodzenia dla sfery budżetowej wzrosną o 20%. D. Tusk zapowiedział drugą waloryzację rent i emerytur na przestrzeni roku, gdy inflacja przekracza 5% w pierwszej połowie roku, ale ta raczej się nie wydarzy. Koalicja rządowa ma także projekty dotyczące wprowadzenia kasowego PIT (płatność podatku po otrzymaniu zapłaty, a nie wystawieniu faktury) oraz urlop od składek na ubezpieczenia społeczne dla mikrofirm.
- Dzisiaj jednak rynki finansowe i agencje ratingowe czekają na sygnał, kiedy rozpocznie się ostrożniejsza polityka budżetowa, czy będzie to w 2025 czy później.
- Są pierwsze sygnały. W expose nie padła zapowiedź wprowadzenia największego wydatku, tj. kwoty wolniej (60tys.), ale pojawiła się Rada Fiskalna.
- Zakładamy, że kwota wolna przy dzisiejszym stanie budżetu to raczej opcja w 2025 roku (zależna od stanu budżetu) a nie pewnik. Rada Fiskalna ma być formą eksperckiego ograniczenia naturalnej skłonności polityków do dużych wydatków. Jej skuteczność zależy od "umocowania".
- Zapowiedzi z expose oceniamy jako pierwszy sygnał racjonalizacji/konsolidacji ogromnych wydatków, początek może już w 2025 roku. Zakładamy, że w krótkim terminie polityka fiskalna pozostanie ekspansywna, a deficyt sektora general government może sięgnąć 6%PKB, ale to już wiedzieliśmy wcześniej i dzisiaj rynki finansowe oczekują na sygnały wskazujące czy obawy dotyczące wysokich podaży długu rosną czy spadają.
Solidny popyt i wysoka sprzedaż na aukcji obligacji.
- Na wczorajszym przetargu Ministerstwo Finansów sprzedało 5 serii obligacji o wartości PLN9,3mld, przy popycie na poziomie PLN14,2mld. Najwięcej sprzedano 5-letnich papierów zmiennokuponowych.
Komentarz rynkowy
Rynek ma problem z interpretacją danych o inflacji z USA.
- Kurs €/US$ przed danymi o CPI z USA przebił 1,08, ale dziś rano znów jest poniżej tego poziomu. Inwestorzy mają problem z jednoznacznym zinterpretowaniem bliskich oczekiwań danych, szczególnie przed posiedzeniem FOMC dziś wieczorem. Nieco wyższa zmienność miała miejsce także na €/PLN. Ostatecznie kurs spadł z 4,3360 do 4,3280. Większość ruchu wieczorem, więc to raczej zmiany na €/US$, a nie wydarzenia w polskim Sejmie były katalizatorem ruchu.
- Treasuries zakończyły wczorajszy dzień praktycznie bez zmian – 10latka 2pb mocniej, 2latka 1pb słabiej. Także tu ciężko mówić o jednoznacznej reakcji na CPI z USA. SPW rozpoczęły wczorajszy dzień umocnieniem, w ślad np. za Treasuries. W przeciwieństwie do rynków bazowych w drugiej połowie dnia odbicie rentowności na krajowym rynku nie nastąpiło. 10latka umocniła się w ciągu dnia 5pb, a 2latka 7pb.
Fed raczej nie przekona rynków, EBC może być bardziej wiarygodny.
- Dziś uwagę rynków powinno skupić wieczorne posiedzenie FOMC i nowe projekcje. Spodziewamy się antyobniżkowego przekazu, ale naszym zdaniem FOMC będzie miał problem, aby przekonać rynki do takiego scenariusza. Uważamy, że większe przełożenie na wyceny będzie mieć jutrzejsze posiedzenie EBC, prawdopodobnie również podkreślające odległe obniżki. Stopy w Eurolandzie nie są tak wysokie jak w USA, a koniunktura stopniowo poprawia się. Sugeruje to dalszy wzrost pary €/US$ w drugiej połowie tygodnia. Dlatego oczekujemy, że kurs €/US$ zakończy rok bliżej 1,10, choć zdecydowanie spadło ryzyko, że jeszcze w grudniu wyłamie się ponad ten poziom.
- Sytuacja na €/US$ będzie nadal determinować kierunek na €/PLN w drugiej połowie tygodnia. Istotnych danych z kraju brak, a sytuacja polityczna nie jest dla rynku zaskoczeniem. Kurs €/PLN powinien znów przetestować 4,32 jeszcze w tym tygodniu. W razie większego ruchu w górę na €/US$, możliwy wydaje się spadek do okolic 4,30. Na więcej na razie nie liczymy, gdyż RPP nie była w ubiegłym tygodniu w stanie przekonać rynków o braku gotowości do dalszych obniżek stóp. Inwestorzy oczekują, że NBP może łagodzić politykę pieniężną w ślad za cięciami stóp przez główne banki centralne. W 2024 nadal spodziewamy się dalszego umocnienia złotego. Oczekujemy napływu kapitału zagranicznego do kraju oraz spadku oczekiwań na obniżki stóp NBP.
Rynek czeka na program gospodarczy nowego rządu.
- Od początku tygodnia na amerykańskim i niemieckim rynku obserwujemy spadki rentowności na długim końcu i prawdopodobnie ta sytuacja nie zmieni się do końca tygodnia, czy nawet roku. Inwestorzy widzą, że cykle podwyżek Fed i EBC zakończyły się, a w 2024 nastąpią obniżki. Na krótkim końcu trendy mogą być jednak rozbieżne. Kolejne miękkie dane ze strefy euro sugerują poprawę koniunktury, co powinno wzmocnić przekaz z EBC jutro. Do zapowiedzi braku szybkich obniżek stóp w USA rynek podejdzie raczej z rezerwą. Sugeruje to dalszy wzrost spreadu między krzywą amerykańską i niemiecką w drugiej połowie tygodnia.
- Także w dalszej części tygodnia SPW powinny śledzić zachowanie rynków bazowych. Sugeruje to spadki rentowności na całej krajowej krzywej. Na krótkim końcu dodatkowym wsparciem może być ubogie w elementy gospodarcze expose D.Tuska – część inwestorów mogła obawiać się zapowiedzi bardziej ekspansywnej polityki fiskalnej. Widzimy też sygnały racjonalizacji ogromnych wydatków, może już 2025. Na razie jednak inwestorzy czekają na szczegóły zmian, które nowy rząd chce wprowadzić przed nowym rokiem. To może być decydujące dla SPW od przyszłego tygodnia.