Dziennik |
Dziennik ING: Reforma reguł fiskalnych w UE. Słaba produkcja z Polski oznacza, że musimy liczyć na popyt wewnętrzny. Dzisiaj sprzedaż detaliczna.
Wiadomości zagraniczne
USA: Sprzedaż domów na rynku wtórnym w listopadzie powyżej konsensusu. Skokowa poprawa indeksu zaufania konsumentów w grudniu.
- Wczorajsze dane z USA zaskoczyły pozytywnie. Sprzedaż domów na rynku wtórnym wzrosła w listopadzie do 3,82mln (ujęcie zanualizowane) z 3,79mln miesiąc wcześniej i powyżej konsensusu 3,78mln. Po spadku o 4,1%m/m w październiku, w listopadzie odnotowano wzrost o 0,8%, powyżej konsensusu -0,2%. Sprzedaż domów na rynku wtórnym utrzymuje się w trendzie spadkowym od początku 2022 (w szczycie w styczniu 2022 wynosiła ponad 6mln). Korzystny odczyt z listopad sugeruje raczej stabilizację na niskim poziomie niż nadchodzące odbicie.
- Również indeks zaufania konsumentów Conference Board skoczył w grudniu do 110,7pkt., wyraźnie przebijając konsensus 103,8pkt. i wynik z listopada (101,0pkt.). Zdecydowanie poprawiły się zarówno oceny bieżącej sytuacji (148,5pkt. wobec 136,5pkt. miesiąc wcześniej), jak i oczekiwania (85,6pkt. wobec 77,4pkt.). Wartość indeksu CB powyżej 100 wskazuje na dobrą koniunkturę. Indeks kształtował się powyżej 100pkt. od sierpnia 2022 roku, z wyjątkiem października 2023.
Wielka Brytania: Pozytywna niespodzianka inflacyjna w listopadzie.
- Inflacja CPI w Wielkiej Brytania nieoczekiwanie spadła do 3,9%r/r z 4,6% miesiąc wcześniej i poniżej konsensusu 4,3%, po -0,2%m/m (miesiąc wcześniej 0,0%, konsensus +0.1%). Zwolniła również inflacja bazowa do 5,1%r/r w listopadzie z 5,7% w październiku, również wyraźnie poniżej oczekiwań analityków (5,6%). Generalnie osłabienie presji cenowej dotyczyło wielu kategorii, zarówno towarów jak i usług.
- Wczorajszy odczyt podsycił oczekiwania rynkowe na obniżki stóp procentowych w przyszłym roku – obecnie instrumenty rynkowe wyceniają łącznie 140bp obniżek. Naszym zdaniem, Bank Anglii może zdecydować się na ostrożniejsze ruchy i obniżki łącznie o 100bp, a cykl łagodzenia polityki pieniężnej rozpocznie w sierpniu 2024.
UE: Porozumienie ws. reformy Paktu Stabilizacji i Wzrostu. Dla Polski korzystne łagodniejsze traktowanie wydatków inwestycyjnych, m.in. zbrojeniowych.
- Ministrowie Finansów UE osiągnęli wczoraj porozumienie ws. reformy Paktu Stabilności i Wzrostu (PSW). Utrzymano kluczowe kotwice nominalne PSW, ale jednocześnie wprowadzono elementy elastyczności. Najważniejsze reguły stanowią m.in., że:
- Progi fiskalne 3%PKB dla deficytu i 60%PKB dla długu publicznego zostaną utrzymane,
- Kraje z długiem publicznym powyżej 90%PKB muszą ograniczać go o przynajmniej 1%PKB w okresie dostosowania, a skala dostosowania w krajach z długiem między 60%PKB a 90%PKB musi wynieść 0,5%PKB,
- Kraje UE będą musiały stworzyć bufor budżetowy o wartości 1,5%PKB poniżej obowiązkowego progu 3%PKB, konsolidacja powinna wynosić 0,4%PKB z możliwością obniżenia do 0,25%PKB,
- W okresie objętym monitorowaniem, odchylenie ścieżki wydatków netto może wynosić 0,3%PKB rocznie i 0,6%PKB w ujęciu skumulowanym w tym okresie,
- Kraje UE będą mogły rozszerzyć okres dostosowania od 4 do 7 lat z wykorzystaniem inwestycji i reform zawartych w planach KPO,
- Kraje łamiące reguły deficytu będą musiały dokonać konsolidacji o 0,5%PKB, zwiększone koszty obsługi długu publicznego będą wyłączone w okresie 2025-27.
- Porozumienie kończy okres wielomiesięcznego sporu w tym zakresie, w którym z jednej strony kraje domagały się utrzymania rygorów fiskalnych i budowania buforów na przyszłość (m.in. Niemcy), ale z drugiej strony były wyrażane obawy o możliwości realizowania inwestycji, w tym zbrojeniowych czy związanych z transformacją zieloną i cyfrową (m.in. Francja, Włochy). Nowe reguły wprowadzają łagodniejsze traktowanie wydatków zbrojeniowych z związku z rosyjską inwazją na Ukrainę, na czym powinna skorzystać m.in. Polska.
- Brak porozumienia oznaczałby powrót do restrykcyjnych reguł fiskalnych od 2024 roku.
Wiadomości krajowe
Po słabych danych z przemysłu nadzieje na lepsze doniesienia z handlu.
- Dziś o 10:00 ukażą się dane o sprzedaży detalicznej i produkcji budowlano montażowej. Według naszych prognoz sprzedaż detaliczna wzrosła (realnie) w listopadzie o 2,0%r/r (konsensus: 1,8%), wobec wzrostu o 2,8%r/r w październiku. Widzimy sygnały odbudowy dochodów realnych gospodarstw domowych i liczymy, że wydatki konsumentów będą nabierały rumieńców w kolejnych miesiącach. Nasza prognoza odbicia koniunktury w 2024 (wzrost PKB o 3%) opiera się głównie o wzrost spożycia gospodarstw domowych.
- Także dziś poznamy czwartek poznamy dane z sektora budowlanego. Szacujemy, że pogorszenie warunków pogodowych, czyli niskie temperatury i opady śniegu, przełożyło się na wyhamowanie aktywności w budownictwie. Prognozujemy, że produkcja budowlano-montażowa zwiększyła się w listopadzie o 5,1%r/r (konsensus: 7,2%), po wzroście o 9,8%r/r w październiku. Najwyższą dynamiką w ujęciu rocznym powinny nadal charakteryzować się roboty związane z infrastrukturą, energetyką i wydatkami finansowanymi ze środków z UE.
Odbicie koniunktury w przemyśle nadal niemrawe. Pogłębienie deflacji cen producentów.
- Produkcja przemysłowa spadła w listopadzie o 0,7%r/r (ING: +1,4%; konsensus: +0,8%), po wzroście o 1,9%r/r w październiku (po rewizji). Polska produkcja przypomina dane z Eurolandu, gdzie jest poprawa w miękkich wskaźnikach, ale słabiej to wygląda w twardych danych.
- W przetwórstwie odnotowano spadek o 2,0%r/r (w październiku +0,7%), produkcja w górnictwie zwiększyła się o 1,6%r/r (+5,7%), a wytwarzaniu energii o 11,9%r/r (14,6%). Dane odsezonowane wskazują na spadek produkcji o 0,3%m/m. Niezmiennie rośnie produkcja dóbr inwestycyjnych (+7,0%r/r) i związanych z energią (+4,5%r/r), co sugeruje, że inwestycje w dużych firmach nadal rosną. Spada z kolei produkcja dóbr zaopatrzeniowych (-7,6%r/r), co może być związane z redukcją zapasów przedsiębiorstw. Obniża się także produkcja dóbr konsumpcyjnych trwałych (-7,7%r/r).
- Po sygnałach względnej stabilizacji pod koniec 3kw23, poziom cen producentów wrócił do spadków w 4kw23. W listopadzie indeks PPI obniżył się o 0,8%m/m, po spadku o 0,6%m/m w październiku. W efekcie roczna deflacja pogłębiła się do 4,7%r/r (ING: -3,7%; konsensus: -3,9%) z 4,2%r/r w październiku (po rewizji). Za spadek cen w ujęciu m/m w największym stopniu odpowiadało wytwarzanie i zaopatrywanie w energię, gdzie ceny obniżyły się o 3,6%m/m. Najbliższe miesiące upłyną pod znakiem dalszej deflacji cen producentów, co może sprzyjać kontynuacji dezinflacji cen konsumpcyjnych w najbliższych miesiącach.
- Po wzroście produkcji w ujęciu r/r w październiku, listopad przyniósł ponowny spadek, a aktywność mozolnie odbija się od dna. Silne odbicie PMI w przetwórstwie w listopadzie sugeruje, że nadchodzące miesiące przyniosą poprawę kondycji przetwórstwa przemysłowego jednak jak dotychczas jej tempo jest rozczarowujące. Szacujemy, że w 4kw23 kontynuowane było ożywienie gospodarcze, a wzrost PKB powinien być zbliżony do 2%r/r. Dalszej poprawy spodziewamy się w 2024, przy czym wzrost PKB o ok. 3% będzie się w głównej mierze opierał na wyraźnej poprawie konsumpcji.
Bez większych zmian zatrudnienia i wciąż dwucyfrowy wzrost płac w przedsiębiorstwach.
- Wzrost płac w listopadzie wyniósł 11,8%r/r, powyżej konsensusu (11,2%). To wynik nieco słabszy niż w październiku (12,8%r/r) m.in. przez brak znaczących wypłat premii. Wzrost płac w sektorze przedsiębiorstw utrzymuje się na dwucyfrowym poziome i może na nim pozostać także w 2024 z uwagi na ożywienie koniunktury, napięty rynek pracy i wysoką podwyżkę płacy minimalnej. Przy stabilizującej się inflacji, oznacza to dość wysoki wzrost realnych wynagrodzeń, co będzie jednym z głównych motorów koniunktury w przyszłym roku.
- Zatrudnienie w listopadzie spadło o 0,2%r/r (zgodnie z konsensusem i naszą prognozą), po spadku o 0,1%r/r w październiku. To wciąż niewielki spadek, firmy "chomikują zatrudnienie" w czasie spowolnienia, bo w planach na 2024 dominują te które chcą zatrudniać, dlatego nie warto rozstawać się z pracownikami teraz.
- Poziom zatrudnienia obniża się nieznacznie od kilku miesięcy, jednak pozostaje wyjątkowo odporny na dekoniunkturę w polskiej gospodarce i osłabienie popytu zagranicznego. W tym roku relatywnie najsłabiej radziły sobie branże przetwórcze, szczególnie produkcja mebli. Tu najprawdopodobniej pojawiły się główne straty z powodu słabszej koniunktury w Niemczech i pogorszenia na krajowym rynku nieruchomości przed rządowym wsparciem tego rynku. Spore ubytki wystąpiły także w handlu detalicznym, co prawdopodobnie związane jest ze słabością konsumpcji prywatnej w okresie wysokiej inflacji. Najprawdopodobniej jednak w tych obszarach w 2024 zobaczymy poprawę.
Senaccy członkowie RPP przeciwko obniżce stóp NBP w październiku.
- Przeciwko obniżce stóp Narodowego Banku Polskiego (NBP) o 25pb (referencyjnej do 5,75%) głosowali J. Tyrowicz, L. Kotecki i P. Litwiniuk. Pozostali członkowie Rady Polityki Pieniężnej (RPP) poparli cięcie stóp.
Deficyt budżetu państwa wzrósł do PLN42,6mld.
- Deficyt budżetu państwa (kasowo) wzrósł do PLN42,6mld z PLN36,4mld po październiku. Dochody podatkowe były o 9,3% (PLN39,8mld) wyższe niż w analogicznym okresie 2022. Z kolei wydatki wzrosły o 28,4%r/r (PLN126,7mld więcej niż w okresie styczeń-listopad 2022). Dochody z VAT wzrosły o 9,7%r/r (PLN20,5mld), z akcyzy o 6,4%r/r (PLN4,6mld), wpływy z PIT zwiększyły się o 24,8%r/r (PLN15,8mld), a dochody z CIT spadły o 3,3%r/r (PLN2,2mld).
Komentarz rynkowy
Gorsze nastroje na rynkach. Zyskał dolar i główne obligacje.
- Kurs €/US$ odsunął się wczoraj od okolic 1,10. Wsparciem dla dolara były prawdopodobnie nieco gorsze nastroje na rynkach, m.in. spadki cen akcji. Pozwoliło to na nieco bardziej trwałą korektę na €/PLN – para zamknęła się ponad 4,34 po raz pierwszy od ponad tygodnia. Nadal jednak ruchy odbywaj się w ramach trendu bocznego.
- Na bazowych rynkach długu obserwowaliśmy wczoraj generalnie spadki rentowności amerykańska krzywa i Bund przesunęły się 5-6pb. Niemieckie 2latki były jednak w stanie zakończyć dzień bez większych zmian. SPW zakończyły natomiast dzień niewielkimi zmianami. Brak było większej reakcji na spore rozczarowanie danymi o produkcji przemysłowej z kraju.
Umocnienie dolara raczej nietrwałe. Korekta na €/PLN powinna cofnąć się od 2024.
- Nie spodziewamy się, aby dolar miał przejść w bardziej trwały trend umocnienia. Wczorajsze spadki np. na rynkach akcji wydarzyły się po okresie solidnych wzrostów, więc korekta / realizacja zysków nie jest dużym zaskoczeniem. Skala wczorajszego spadku €/US$ nie jest jednak duża i nie sugeruje większej gotowości inwestorów do zakupów dolara, przynajmniej na razie. Dlatego pod koniec tygodnia widzimy raczej szanse, że para €/US$ zbliży się do 1,10. W 2024 oczekujemy dalszego osłabienia dolara do euro. Fed mocniej podniósł stopy niż EBC i prawdopodobnie mocniej je też obniży. Sugeruje to poziomy rzędu 1,12-1,15 pod koniec przyszłego roku.
- Na razie nie zapowiada się, aby korekta / osłabienie złotego przed końcem roku miało mieć większą skalę. Konsensus wskazuje na dalsze umocnienie złotego w 2024, więc każdy większy wzrost kursu powinien być wykorzystywany do zakupów PLN. Kluczowe mogą jednak okazać się dni najsłabszej płynności, między świętami i nowym rokiem, kiedy aktywność inwestorów z kraju będzie najniższa. Ewentualny wzrost €/PLN powinien jednak szybko cofnąć się z początkiem 2024. W przyszłym roku spodziewamy się dalszego umocnienia PLN, wspartego napływami kapitałów z zagranicy czy wysokimi stopami NBP. Poziomy docelowe do okolice 4,20-25.
Dalsze umocnienie na bazowych rynkach długu. Na SPW raczej stabilizacja.
- Zapasy ropy naftowej w USA nieoczekiwanie dość wyraźnie wczoraj wzrosły. Na razie nie wywołało to dużych zmian cen surowca, ale ew. większe spadki mogą prowadzić do dalszego umocnienia obligacji na rykach bazowych. Na duże zmiany jednak nie liczymy. Wczorajszy ruch odbył się ze wsparciem spadających cen akcji. Do końca roku pozostało już bardzo mało i niezbyt istotnych danych z głównych gospodarek.
- SPW w relatywnie małym stopniu reagują ostatnio na sytuację na rynkach bazowych, czy wydarzenia z kraju. Dość prawdopodobne jest, że sytuacja już się w tym roku nie zmieni. Widzimy przy tym raczej ryzyko spadków rentowności. Sporym rozczarowaniem były dane o produkcji przemysłowej z kraju, temperując oczekiwania na odbicie koniunktury we wczesnym 2024 i wspierając scenariusz obniżek NBP w 2024. Rynek spokojnie przyjął też plany zmian przyszłorocznego budżetu, licząc na 1) zdywersyfikowanie pokrycia potrzeb pożyczkowych na 2024 i 2) mniej ekspansywną politykę fiskalną w kolejnych latach niż sugerowały to zapowiedzi kampanijne.