Komentarze bieżące |
Według Prezesa NBP prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych w 2024 roku jest zerowe.
- Prezes NBP rozpoczął konferencję od przypomnienia, że Polska dogania kraje Europy Zachodniej w zakresie poziomu PKB per capita. Wskazał przy tym, że wraz z bogaceniem się będzie spadała skłonność Polaków do intensywnej pracy, co obniży perspektywy dalszego wzrostu. Jest to ciekawy wątek w dyskusji na temat średnioterminowych perspektyw rozwoju polskiej gospodarki, tj. na ile zmiany w zakresie podaż pracy (liczba pracujących oraz średni czas pracy) będą ograniczały rozwój w najbliższych latach. Warto przy tym odnotować, że w ostatniej projekcji NBP zakłada relatywnie szybkie tempo wzrostu potencjalnego (3,0, 3,4 i 3,5% w latach 2024-26).
- Na początku konferencji pojawiły się także informacje w mniejszym stopniu związane z wczorajszą decyzją RPP, m.in. o tym, że wprowadzenie euro będzie niekorzystne dla Polski, gotówka stanowi zabezpieczenie przed cyberatakami, oraz że rekordowa strata NBP w 2023 r. wynika z umocnienia złotego i kosztów utrzymywania wysokich stóp procentowych NBP.
- W uzasadnieniu decyzji RPP o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie Prezes NBP wskazał, że pomimo ukształtowania się inflacji w maju dokładnie w celu inflacyjnym (2,5%), spodziewane jest jej odbicie do poziomu 5,2% na koniec bieżącego roku w scenariuszu częściowego zniesienia tarcz antyinflacyjnych (energia elektryczna, gaz, ciepło). Jednakże, w scenariuszu całkowitego zniesienia tarcz prognozowana inflacja to 7,5%, zaś przy ich utrzymaniu 3,8%. Oznacza to, że według NBP spodziewane odbicie inflacji wynika nie tylko ze zniesienia tarcz antyinflacyjnych, ale z tego, że średniookresowy trend inflacji jest powyżej celu 2,5%.
- Prezes powiedział, że inflacja już od czterech miesięcy znajduje w paśmie inflacyjnym, co uznał za wielki sukces polityki NBP. W dalszej części konferencji omówił jednak procesy, które trudniej zaklasyfikować w kategoriach sukcesu. Przede wszystkim spadek inflacji został określony jako przejściowy i wynika po części ze spadku cen surowców. Istnieje zatem duże ryzyko, że ich wzrost z obecnie niskich poziomów będzie stanowił czynnik proinflacyjny w przyszłości. Co ważniejsze, inflacja bazowa, szczególnie w kategoriach usługowych, jest uporczywa i cały czas znajduje się na podwyższonym poziomie. Jest to związane m.in. z wysoką dynamiką płac (ponad 14% w I kwartale), której przyszły poziom jest trudny do określenia. W naszej opinii, niestabilna dynamika płac jest jedną z oznak słabego zakotwiczenia oczekiwań inflacyjnych.
- Prezes podkreślił, że RPP koncentruje się, aby inflacja trwale znajdowała się w celu inflacyjnym. Z tego względu prawdopodobieństwo obniżenia stóp procentowych w 2024 r. jest zerowe. W trakcie konferencji pojawiło się nawet zdanie, że „jak inflacja wzrośnie to RPP nie zawaha się przed podwyżka stóp procentowych”. Czynniki ograniczające szanse poluzowania parametrów polityki pieniężnej to: postępujące ożywienie, szybki wzrost płac, luźna polityka fiskalna, oraz prognozowany wzrost inflacji. Z kolei mocny kurs złotego, wspierany przez obecny poziom stóp NBP, pomaga obniżyć inflację. Co więcej, spadek stóp EBC i spodziewane obniżenie stóp FED powinny doprowadzić do utrzymania mocy naszej waluty. Prezes wspomniał przy tym, że jeżeli spadek inflacji będzie trwały, to RPP z przyjemnością obniży stopy procentowe. W końcowej części konferencji powiedział, że ma nadzieję, że taka sytuacja pojawi się w połowie 2025 r.
- Podsumowując, przekaz konferencji Prezesa NBP jest jednoznacznie jastrzębi. Przedstawiona przez prezesa Glapińskiego ścieżka inflacji CPI (5,2%r/r w 4kw24) jest zbliżona do naszych oczekiwań (4,9%). Podtrzymujemy opinię, że w 2024 Rada nie zmieni stóp procentowych, a obniżki nastąpią dopiero w 2025. Może mieć to miejsce dopiero po odwróceniu się wzrostowego trendu inflacji, której lokalnego szczytu spodziewamy się w 1kw25 (m.in. kolejna podwyżka cen energii, przywrócenie opłaty mocowej). Zakładamy, że w przyszłym roku stopy NBP zostaną obniżone łącznie o 75pb.