Komentarze bieżące |
Silne pogorszenie salda w obrotach bieżących Polski w lipcu. Duży wzrost importu, eksport rośnie znacznie wolniej.
Rachunek obrotów bieżących zamknął się w lipcu deficytem w wysokości €1462mln (konsensus: -€350mln), po nadwyżce w wysokości €588mln miesiąc wcześniej. Eksport towarów wyrażony w euro wzrósł o 4,6%r/r, a import aż o 10,5%r/r, podczas gdy w czerwcu obroty handlowe były niższe niż rok wcześniej. Na te wyniki wpłynął częściowo układ kalendarza (2 dni robocze mniej w czerwcu i 1 dzień więcej w lipcu w porównaniu z 2023). Polska gospodarka zachowuje solidną równowagę zewnętrzną, ale 12-miesięczna nadwyżka salda obrotów bieżących obniżyła się po lipcu do 1,2% PKB z 1,4% PKB po czerwcu. W tym samym ujęciu, szacujemy, że nadwyżka w obrotach towarowych spadła do 0,3%PKB z 0,4% miesiąc wcześniej.
Na deficyt CA złożył się wysoki deficyt w handlu towarami €1450mln (po zaledwie €191 deficytu w czerwcu), podczas gdy podwyższony deficyt dochodów pierwotnych €2853mln i stosunkowo niski deficyt €229mln w dochodach wtórnych pokryła solidna - choć o prawie €500mln niższa niż miesiąc wcześniej - nadwyżka w handlu usługami €3070mln.
Wartość importu, wyrażona w euro, silnie wzrosła w tempie 10,5%r/r z -0,2% miesiąc wcześniej, najmocniej od stycznia 2023, co ma związek z ustąpieniem wcześniejszych spadków cen energii, silnym krajowym popytem konsumpcyjnym i prawdopodobnie zarejestrowaniem przez NBP w lipcu płatności związanych z importem uzbrojenia.
Jednocześnie eksport towarów wyrażony w € odbił do 4,6%r/r, po spadku o 6,0%r/r miesiąc wcześniej, co wynikało z wciąż słabego popytu na głównych rynkach eksportowych i umocnienia złotego (o 3,6%r/r).
Komunikat NBP, który odnosi się do niższych dynamik wyrażonych w złotych, wskazuje na wzrost eksportu w dwóch spośród sześciu głównych kategorii - produktów rolnych oraz towarów zaopatrzeniowych. Zbliżony do ubiegłorocznego był eksport dóbr konsumpcyjnych, natomiast silnie spadła sprzedaż branży motoryzacyjnej, w tym akumulatorów elektrycznych, aut osobowych, ciągników drogowych oraz samochodów dostawczych. W imporcie silnie wzrosła sprzedaż produktów rolnych, towarów zaopatrzeniowych oraz towarów konsumpcyjnych, zwłaszcza trwałego użytku, w tym aut osobowych. NBP wspominał także o pogarszającym się wskaźniku terms of trade, co przyczynia się do pogorszenia bilansu handlowego.
Polscy eksporterzy stają przed wielkim wyzwaniem jakim jest osłabienie tradycyjnego rynku zbytu – strefy euro (gdzie trafia prawie 60% polskiego eksportu), w szczególności Niemiec (27% polskiego eksportu towarów). W ostatniej projekcji, EBC zrewidował prognozy wzrostu PKB na lata 2024-26 o 0,1pp i spodziewa się wzrostu o zaledwie 0,8% w tym roku, 1,3% w 2025 i 1,5% w 2026 i takie prognozy są bardziej otymistyczne niż wiele oczekiwań rynkowych. Co ważniejsze, głębsza rewizja w dół dotyczyła prognoz konsumpcji prywatnej i inwestycji w latach 2024-25. W takich warunkach, trudno się spodziewać ożywienia popytu na polskie towary ze strefy euro, choć cykl łagodzenia polityki pieniężnej EBC będzie wspierał ożywienie konsumpcji i inwestycji w Europie Zachodniej. Utrzymanie lub zwiększanie sprzedaży eksportowej polskich firm może jednak wymagać poszukiwania nowych rynków zbytu.
Dzisiejsze dane są umiarkowanie negatywne dla złotego, Polska wciąż wykazuje solidną równowagę zewnętrzną w ujęciu 12-miesięcnym, choć import rośnie mocniej niż eksport i kolejne miesiące pokażą czy jego lipcowy skok to trwalszy efekt związany z wysokim tempem krajowej konsumpcji czy może jednorazowy skok związany z importem zbrojeniowym. W kontekście już rozpoczętego cyklu łagodzenia polityki pieniężnej EBC i nadchodzących obniżek stóp Fed, notowania złotego wspiera dosyć odległa perspektywa obniżek stóp NBP i znaczący napływ środków unijnych z KPO i tradycyjnego budżetu na lata 2021-27.