Dziennik |
Dziennik ING: Solidna koniunktura w amerykańskich usługach, dziś payrolls za wrzesień. Obniżki stóp NBP po marcu 2025, prezes odważniej mówi o cyklu luzowania.
Wiadomości zagraniczne
USA: Solidna poprawa koniunktury w usługach we wrześniu wg ISM. Stagnacyjnie w przemyśle.
- Koniunktura w amerykańskich usługach według ISM (54,9pkt. we wrześniu) poprawiła się (z 51,5pkt. w sierpniu) zaskakująco mocno (konsensus 51,7pkt.). W składowych indeksu odnotowano silny wzrost nowych zamówień (do 59,4pkt. z 53pkt. miesiąc wcześniej) i komponentu cen (59,4pkt. z 57,3pkt. miesiąc wcześniej), ale jednocześnie spadek komponentu zatrudnienia poniżej granicy 50pkt. – do 48,1pkt. z 50,2pkt.
- Finalny odczyt indeksu usługowego PMI (55,2pkt. we wrześniu) był bliski wartości wstępnej (55,4pkt.), ale – w odróżnieniu od ISM – sygnalizuje delikatne pogorszenie (z 55,7pkt. w sierpniu).
- Natomiast finalne dane o zamówieniach z przemysłu są znacznie gorsze. Zamówienia w przemyśle spadły w sierpniu o 0,2%m/m, poniżej konsensusu +0,1%, po silnym wzroście o 4,9% w lipcu, wynikającym z nowych zamówień na samoloty cywilne. Natomiast zamówienia na dobra trwałe pozostały bez zmian w sierpniu (0,0%m/m), bo solidnym odbiciu o 9,9% miesiąc wcześniej. Po wyłączeniu środków transportu (m.in. samoloty), zamówienia wzrosły o 0,5%m/m po lekkim spadku o 0,1% w lipcu, po lekkiej korekcie w górę z -0,2%.
USA: Dziś raport payrolls za wrzesień – poniżej czy powyżej 150tys. nowych miejsc pracy? Bostic z Fed o niższej naturalnej stopie bezrobocia, Goolsbee o strajku portowców.
- Dzisiejsze dane payrolls za wrzesień będą kluczowe z punktu widzenia inwestorów w tym tygodniu, wydaje się, że reakcja rynków będzie uzależniona od przebicia lub nie granicy 150tys. nowych miejsc pracy (mediana oczekiwań rynkowych, nasza prognoza jest niższa). Solidny odczyt – sygnalizowany przez zaskakująco dobre dane o wakatach JOLTS (8mln wakatów) czy raport ADP (143tys. nowych miejsc pracy we wrześniu) – może stępić oczekiwania na szybkie cięcia stóp Fed w obecnym cyklu, a odczyt bliżej 100tys. nowych miejsc pracy – ugruntuje te oczekiwania.
- Wczorajsze dane jobless claims o nowych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych (225tys.) były nieco gorsze od konsensusu (221tys.), po 219tys. w poprzednim tygodniu. Wyraźnie gorsze od poprzedniego miesiąca były dane Challengera o zapowiadanych zwolnieniach (wzrost o 52,4% we wrześniu po zaledwie 1,0% w sierpniu), ale indeks ten podlega silnym wahaniom z miesiąca na miesiąc. Niemniej jednak był to zdecydowanie najsilniejszy wzrost r/r w ostatnim roku (poprzednia górka 19,8%r/r w czerwcu).
- Z wczorajszych komentarzy z Fed, warto odnotować wypowiedź Prezesa Atlanta Fed Raphaela Bostica, że naturalna stopa bezrobocia się przesunęła i może być niższa. Natomiast Prezes Chicago Fed Austan Goolbee powiedział, że strajk portowców na wschodnim wybrzeżu USA jeszcze nie dotknął gospodarki, a ostatnie odczyty inflacyjne są zasadniczo blisko celu inflacyjnego.
Strefa euro: Finalne PMI z usług za wrzesień lepsze od wstępnych odczytów. Inflacja producencka PPI we wrześniu nieznacznie odbiła, ale silnej presji inflacyjnej nie widać.
- Indeksy PMI w usługach w strefie euro ostatecznie wypadły nieco lepiej niż sugerowały wstępne dane 2 tygodnie temu, choć pokazują, że koniunktura w tym sektorze się ochładza. W całej strefie euro indeks PMI wyniósł 51,4pkt. (powyżej 50,5pkt. wstępnie), ale słabiej niż 52,9pkt. miesiąc wcześniej. Na dużych rynkach rewizja w górę dotyczyła Francji (finalnie 49,6pkt. wobec 48,3pkt. w odczycie flash), ale pogorszenie m/m jest – po wygaszeniu ognia olimpijskiego w Paryżu - wciąż wyraźne (poprzednio 55,0pkt.). W Niemczech dane finalne (50,6pkt.) były takie same jak wstępne, ale słabsze niż we sierpniu (51,2pkt.).
- Ceny producenta PPI wzrosły w sierpniu o 0,6%m/m, powyżej konsensusu 0,4%, nieco szybciej niż 0,7% w lipcu (po korekcie w dół z 0,8%). Przełożyło się to spadek o 2,3%r/r (płytsza deflacja od oczekiwanych -2,4%), choć – ze względu na efekt bazy – nieco głębsza niż w lipcu (-2,2%, po korekcie w dół z -2,1%).
Wiadomości krajowe
Nieznaczne złagodzenie tonu prezesa NBP-RPP rozpocznie dyskusję o złagodzeniu polityki pieniężnej w marcu, a wkrótce po tym może obniżyć stopy NBP. Nowym elementem komunikacji jest mowa o cyklu luzowania a nie pojedynczym cięciu.
- Podczas wczorajszej konferencji prasowej prezes NBP A. Glapiński podkreślił, że ważną przesłanką utrzymania stóp procentowych był wzrost inflacji od połowy roku. Ponadto, wg szacunków NBP, wzrosła również inflacja bazowa. Częściowo wynikało to z efektów bazowych, m.in. rozszerzenia katalogu uprawnionych do darmowych leków we wrześniu 2023. Przyczynił się do tego także utrzymujący się wysoki wzrost płac.
- W ocenie A. Glapińskiego projekcja NBP z marca 2025 może pokazać stabilizowanie się inflacji, a następnie nastąpi jej spadek. Wtedy RPP przystąpi do dyskusji o tym czy i kiedy rozpocząć cykl obniżek stóp procentowych. O ile jeszcze we wrześniu prezes Glapiński stwierdził, że obniżka stóp o 25pb nie musi oznaczać całego cyklu, to obecnie zapowiada, że najprawdopodobniej będziemy mieli do czynienia z cyklem łagodzenia polityki pieniężnej. Zmianę stanowiska prezes uzasadniał napływającymi danymi makro.
- Glapiński ponownie podkreślił, że przyszłe decyzje w zakresie stóp procentowych będą uzależnione od napływających danych oraz perspektyw kształtowania się inflacji w nadchodzących kwartałach. Zwrócił także uwagę na niepewność związaną z konfliktami zbrojnymi w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie.
- Kilkukrotnie prezes Glapiński zasugerował, że dyskusja o obniżkach stóp procentowych rozpocznie się w marcu 2025, przy okazji publikacji projekcji inflacyjnej NBP. Podzielamy tą opinię, ale uważamy, że sama decyzja o obniżce stóp nastąpi dopiero w 2kw25. Część członków Rady będzie chciała się upewnić, że rzeczywiście realizuje się scenariusz z projekcji, a inflacja zaczęła się obniżać. W 2025 widzimy przestrzeń do złagodzenia polityki pieniężnej o 100pb w ostrożnych ruchach po 25pb.
BGK sprzedał 3 serie obligacji FPC za PLN384mln.
- Na wczorajszym przetargu Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) sprzedał 3 serie obligacji na rzecz Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 (FPC) za PLN384mln.
Komentarz rynkowy
€/US$ nadal ponad 1,10, waluty EM pod presją.
- Sytuacja na rynkach pozostała dość nerwowa w związku z konfliktem na Biskim Wschodzie. Widać to po wzroście cen ropy naftowej, czy osłabieniu walut EM. Pomimo to i kolejnych solidnych danych z USA, tym razem usługowego ISM, do dalszego umocnienia dolara wczoraj nie doszło. Kurs €/US$ zatrzymał się ponad 1,10. Złoty znalazł się natomiast pod wpływem ogólnie negatywnego sentymentu względem walut EM. Kurs €/PLN wyłamał się wczoraj ponad 4,30 i dziś rano waha się przy 4,31.
- Reakcja na wczorajsze dane z USA, na rynkach długu była bardziej książkowa. Rentowności Treasuries podniosły się 5-6pb, podobnie w przypadku np. Bunda. Wyższe ceny ropy i solidne dane o koniunkturze to mniejsze ryzyko agresywnych cięć stóp Fed. Na SPW zaskakująco spokojnie, rentowności na krótkim i długim końcu podniosły się o 2-3pb. Rynku nie zaskoczył też przekaz z konferencji prezesa NBP.
Nastroje na rynkach po weekendzie mogą się poprawić.
- Na przełomie tygodnia liczymy na próby wyłamania się €/US$ poniżej 1,10, ale już wczorajsze zachowanie rynku pokazuje, że mogą one być nieskuteczne. Nie wystarczyły ani mocne dane z USA, ani nerwowe nastroje na rynkach. Inwestorzy nastawiają się na relatywnie szybki początek cyklu cięć Fed, co sugeruje raczej słabszego dolara. Z tej perspektywy nawet solidne payrolls (dane poznamy dziś) mogą pomóc amerykańskiej walucie raczej na krótko. Dlatego od nowego tygodnia ryzyko powrotu pary €/US$ do wzrostu jest istotne.
- Niepewność co do sytuacji na Bliskim Wschodzie nadal nie pomaga aktywom EM. Inwestorzy często preferują też ograniczanie ekspozycji na ryzykowne aktywa przed weekendem w okresach napięć, w obawie o eskalację poza czasem handlu. Dlatego dziś również liczymy na wzrost pary €/PLN, ale najprawdopodobniej nie dalej jak do szczytu z sierpnia (ponad 4,32). Rynek już kilka dni grał scenariusz wzrostu napięć na Bliskim Wschodzie. Od nowego tygodnia widzimy spore szanse, że sentyment wobec walut EM zacznie się poprawiać, pod warunkiem że nie nastapi istotna eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie.
Bazowe rynki długu mogą umocnić się w drugiej połowie tygodnia.
- Zachowanie rynku długu pod koniec tygodnia prawdopodobnie zdeterminują dzisiejsze payrolls. Chociaż oryginalnie zakładaliśmy słaby odczyt, to napływające dane sugerują możliwość zaskoczenia po wyższej stronie. W połączeniu z wyższymi cenami ropy naftowej, daje to szanse na dalsze odbicie rentowności na bazowych rynkach długu w ciągu dnia. Od nowego tygodnia rynek powinien wrócić do gry na dalsze obniżki stóp Fed i EBC, co sugeruje stopniowe spadki dochodowości.
- SPW zachowują się stosunkowo spokojnie i tak może być również dziś. Od nowego tygodnia liczymy na lekkie spadki rentowności w ślad za np. Bundem. Skala ruchu powinna być jednak mniejsza niż na krzywej niemieckiej. Wyższe ceny ropy to mocniejszy argument za utrzymaniem stóp NBP wyżej względem np. EBC bo już obecne ryzyka inflacyjne w Polsce są wyższe niż na rynkach bazowych. Dodatkowo mamy perspektywę dalszego ożywienia gospodarczego na bazie czynników krajowych, podczas gdy Euroland pozostanie w stagnacji, a po stronie rynku długu rekordowych podaży SPW w przeszłym roku.