Komentarze bieżące |
Wzrost płac spowalnia, ale to podwyższona skłonność do oszczędności najbardziej ogranicza wydatki.
Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w październiku o 10,2%r/r (ING: 10,5%; konsensus: 10,0%), po wzroście o 10,3%r/r we wrześniu i wyniosło PLN8317. Wsparciem dla dynamiki płac był układ dni roboczych, a w kierunku niższego wzrostu oddziaływała wysoka baza odniesienia w górnictwie, gdzie w październiku 2023 miały miejsca wypłaty nagród.
W ujęciu realnym (po korekcie o inflację) wzrost płac w przedsiębiorstwach spowolnił do 5,0%r/r z 5,2%r/r we wrześniu i blisko 10%r/r w 1kw24. Realne tempo wzrostu płac obniża się systematycznie od początku roku i wyraźnie wyhamowało po odbiciu inflacji w lipcu na bazie wyższych cen energii. Konsumpcja gospodarstw domowych rosła w pierwszej połowie roku wolniej niż wynikało to z poprawy sytuacji dochodowej konsumentów, co wskazuje na podwyższoną skłonność do oszczędzania. W drugiej połowie wolniejszemu wzrostowi dochodów towarzyszy wciąż ograniczona skłonność do konsumpcji, a badania NBP sugerują, że gospodarstwa domowe obawiają się wzrostu kosztów utrzymania w przyszłości i zwiększają oszczędności. Może to wynikać z wyższych rachunków za energię i negatywnych doświadczeń z 2023, kiedy inflacja mocno uderzyła w realne dochody konsumentów.
Przeciętne zatrudnienie w przedsiębiorstwach obniżyło się w ubiegłym miesiącu o 0,5%r/r (ING i konsensus: -0,5%), czyli w takim samym tempie jak we wrześniu. W porównaniu do września w sektorze przedsiębiorstw ubyło 4tys. etatów. Z wyjątkiem lipca wszystkie pozostałe miesiące tego roku przynosiły spadek liczby miejsc pracy m/m. W niektórych sektorach trwają zwolnienia grupowe (m.in. motoryzacja, AGD), ale generalnie gospodarka wciąż boryka się z niedoborami pracowników z uwagi na niekorzystne trendy demograficzne i wolniejszy napływ imigrantów. W komentarzu do danych GUS wskazuje, że czynnikiem podbijającym płace są m.in. wypłaty za godziny nadliczbowe, co sugeruje, że zapotrzebowanie na pracę pozostaje wysokie, a główną barierą pozostaje ograniczona jej podaż.
Obraz kondycji rynku pracy pozostaje względnie korzystny, a bezrobocie jest nadal blisko rekordowo niskich poziomów. Osłabienie konsumpcji w ostatnich miesiącach wynika w głównej mierze z czynników behawioralnych (podwyższona skłonność do oszczędzania) niż zmian w sytuacji dochodowej gospodarstw domowych. Spodziewamy się, że w 2025 wzrost konsumpcji będzie wolniejszy niż w 2024, a osiągnięcie tempa wzrostu gospodarczego powyżej 3% będzie wymagało odbicia inwestycji. Taki jest też nasz scenariusz bazowy, który zakłada wzrost PKB w 2025 o 3,5%. Liczymy, że ruszą projekty współfinansowane przez fundusze strukturalne i oparte o środki z KPO.