Kurier Ekonomiczny ING |
Kurier ekonomiczny ING. Prognozy na 2025: nowe porządki, stare obawy
Powrót D. Trumpa do władzy i inauguracja jego prezydentury 20 stycznia 2025 otworzy okres nowych porządków geopolitycznych. Z jednej strony rodzi to pewne nadzieje na wygaszenie wojen w Ukrainie czy na Bliskim Wschodzie, choć ich warunki pozostają wielką niewiadomą. Z drugiej, powoduje duże obawy o perspektywy dla kruchego wzrostu gospodarki światowej przy już widocznych tendencjach protekcjonistycznych w ostatnich latach. Wprowadzenie wysokich ceł na towary z Chin i (kilkukrotnie niższych) na resztę świata grozi rozpętaniem wojen handlowych i potencjalnie walutowych.
W 2025 roku spodziewamy się wzrostu PKB Polski o 3,2%. Liczymy na odbicie inwestycji, głównie publicznych, bo do beneficjantów wreszcie trafi aż 3,5%PKB środków z UE vs 1,1%PKB w 2024 roku. Zakładamy zbliżone tempo konsumpcji jak w 2024 roku, a większe odbicie inwestycji prywatnych w 2026 roku. W 2025 nie brak ryzyk. W 2poł24 gospodarka weszła w stagnację. Obawy o spowolnienie gospodarcze (potęgowane przez zastój w Eurolandzie, wpływ protekcjonistycznej polityki Trumpa), powrót wysokiej inflacji czy zagrożenie wojenne, a także wysokie stopy procentowe skutecznie zniechęcają do planowania dużych wydatków. Pokazują to dane o konsumpcji, inwestycjach, czy z przemysłu. Możliwe pozytywne niespodzianki to odbudowa Ukrainy (niepewna i raczej w ograniczonej skali). Także powszechna wysoka stopa oszczędności w Eurolandzie, której spadek może przynieść odbicie konsumpcji, a także zmiana władzy w Niemczech. Te czynniki składają się na obraz umiarkowanego ożywienia w 2025 roku. Polska, z mocnym popytem wewnętrznym, ponownie wyróżni się pozytywnie na tle sąsiadów.
Wszystkie waluty regionu niemal uodporniły się na mocnego dolara po wyborach w USA, bo banki centralne zastopowały cięcia stóp (NBH, CNB, NBR), albo jak NBP odłożyły cykl luzowania na dalszą przyszłość. NBP wciąż odstaje, jako najbardziej jastrzębi bank w regionie. W efekcie złoty od początku listopada zyskał więcej niż forint, korona i leja. Widzimy duże ryzyka, dla naszej prognozy cięć stóp o około 100pb w 2025. Chociaż wielu członków RPP już nie podziela jastrzębiego zwrotu prezesa, dane wskazują, że restrykcyjność polityki rośnie i jest miejsce na ograniczone cięcia stóp w 2025 rok, to jednak funkcja reakcji NBP jest niejasna.
W 2025 roku oczekujemy powrotu mocnego dolara oraz skoku podaży POLGBs, co sugeruje przecenę polskiego długu w relacji do niemieckich Bundów oraz IRS. Jednocześnie wzrost oszczędności netto w bankach będzie ponownie znaczący, tj. około PLN120mld vs PLN95mld w 2024, co pozwoli na pokrycie 60% krajowych hurtowych potrzeb pożyczkowych (bez obligacji detalicznych) vs 76% w 2024. Duże podaże długu przyniosą przecenę polskich obligacji, w relacji do Bunda i IRS, ale ograniczoną ponad obecne poziomy tych spreadów, co także oznacza niewielkie osłabienie złotego.