Dziennik |
Dziennik ING: Donald Tusk o racjonalizacji polityki klimatycznej. Słabe dane z Polski wsparły dług, dziś mocniejsza sprzedaż, słaba budowlanka.
Wiadomości zagraniczne
USA: Trump z ultimatum do Putina ws. wojny w Ukrainie.
- Prezydent D. Trump poinformował wczoraj, że jeśli wkrótce nie zostanie zawarta umowa ws. Ukrainy, USA nałożą wysokie podatki, cła i sankcję na Rosję. Jednocześnie zaznaczył, że kocha Rosjan i zawsze miał dobre relacje z Putinem.
USA: Indeks wyprzedzający koniunktury Conference Board zgodnie z konsensusem.
- Grudniowy indeks wyprzedzający Conference Board delikatnie spadł o 0,1%m/m, zgodnie z konsensusem, po istotnym wzroście o 0,4% w listopadzie. Indeks wskazuje na kondycję gospodarki 3-6 miesięcy naprzód. Biorąc pod uwagę dwa ostatnie odczyty, obraz ten jest umiarkowanie pozytywny.
Strefa euro: Prezes EBC o strategii stopniowych obniżek stóp.
- Podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, prezes EBC powiedziała, że EBC utrzymuje wyważone podejście do łagodzenia polityki pieniężnej, nie pozostaje w tyle, obniża stopy stopniowo, a cel 2% jest w zasięgu.
- Najbliższe posiedzenie EBC jest zaplanowane na przyszły tydzień. W naszej ocenie, kolejna obniżka o 25pb jest niemal pewna.
- Wg prezes Lagarde Europa musi być przygotowana na potencjalne cła handlowe ze strony D. Trumpa, pozytywnie odniosła się do nienałożenia ceł od pierwszego dnia jego prezydentury.
UE: Donald Tusk z apelem do Parlamentu Europejskiego o krytyczną refleksję nad tempem wprowadzenia ETS2.
- Podczas przemówienia w PE, premier D. Tusk powiedział, że ludzie nie chcą, by Europa stała się miejscem, gdzie energia jest najdroższa, więc potrzebna jest głęboka, krytyczna i odważna refleksja na temat konsekwencji wprowadzenia, w tak szybkim tempie systemu ETS2.
- Zgodnie z harmonogramem system handlu emisjami ETS2, rozszerzający obecny EU ETS m.in. o emisje w transporcie i budynkach, zacznie obowiązywać od 2027, z możliwością przesunięcia na 2028. Jego wprowadzenie może przełożyć się na istotne podwyżki cen paliw do samochodów oraz kosztów ogrzewania mieszkań. Według naszych obliczeń, cena uprawnień PLN200/tonę CO2 (tj. €45) oznacza dodatkowy koszt w wysokości 46gr za 1l E95, 54gr za 1l ON, PLN44 za MWh gazu (obecna taryfa dla odbiorców indywidualnych to PLN239) oraz około PLN400 za tonę węgla.
- Do 2027 roku jeszcze dużo czasu, odejście Trumpa od polityki klimatycznej wzmaga dyskusję nad kształtem systemów EU ETS i ETS2 w Europie. Kraje członkowskie, takie jak Polska, mogą wprowadzać swoje działania osłonowe więc przełożenie tych zmian na inflację jest na razie trudne do ostatecznego oszacowania.
- System ETS2 ma zostać wprowadzony w połączeniu ze Społecznym Funduszem Klimatycznym, który kraje członkowskie będą mogły wykorzystywać do wdrożenia inwestycji niskoemisyjnych w transporcie i budynkach, szczególnie dla osób dotkniętych ubóstwem energetycznym.
Dziś dosyć pusty kalendarz danych, PMI i BoJ jutro.
- Dzisiejszy kalendarz danych wygląda wciąż skromnie (tygodniówki z rynku pracy USA i nastroje konsumentów w strefie euro). Jutro poznamy PMI z głównych rynków za styczeń oraz decyzję Banku Japonii ws. stóp procentowych (spodziewamy się podwyżki o 25pb). Czekamy także na kolejne decyzje Trumpa ws ceł. Przebieg rozmów z Chinami wygląda optymistycznie.
Wiadomości krajowe
Dziś grudniowe dane z handlu i budownictwa.
- Dzisiejsze dane o sprzedaży w grudniu powinny przynieść kontynuację odbudowy sektora handlowego, po zaskakującym załamaniu we wrześniu. Prognozujemy, że sprzedaż detaliczna towarów wzrosła o 4,5%r/r (konsensus: 3,9%), po wzroście o 3,1%r/r miesiąc wcześniej. Grudniowy wynik powinien być m.in. wspierany przez wysoki popyt na samochody przed wejściem w życie z początkiem 2025 nowych, bardziej rygorystycznych, norm emisji spalin. Na zwiększone zainteresowanie nabywaniem nowych aut wskazywały m.in. dane o liczbie rejestracji w grudniu.
- Także dziś ukażą się dane z sektora budowlanego. Prognozujemy, że produkcja budowlano-montażowa spadła w grudniu o 12,0%r/r (konsensus: -11,7%), po spadku o 9,3%r/r w listopadzie. Duży spadek w ujęciu rocznym to w znaczącym stopniu efekt wysokiej bazy odniesienia z grudnia 2023, kiedy finalizowane były projekty z kończącej się perspektywy finansowej Unii Europejskiej (UE) na lata 2014-20 (zgodnie z zasadą t+3). Prognozy grudniowej aktywności w budownictwie są obarczone wyjątkowo wysoką niepewnością z uwagi na bardzo dużą zmianę poziomu aktywności w ujęciu m/m.
Mieszane sygnały z przemysłu. Diagnozę stanu ożywienia w przetwórstwie zaburzył kalendarz.
- Produkcja przemysłowa za grudzień (+0,2%r/r) była słabsza niż konsensus (+1,8%r/r), ale zgodna z naszą prognozą (0,0%r/r). Ożywienie przemysłu widoczne na początku 4kw24 zatrzymało się. Diagnozę utrudnia jednak specyficzny układ grudniowego kalendarza, który mógł spowodować dodatkowe przestoje.
- Stagnacja w Eurolandzie to duże ograniczenie dla polskiego eksportu i produkcji. W układzie sektorowym widzimy mieszane sygnały. Niektóre działy eksportowe zanotowały spadek produkcji (produkcja mebli, urządzeń elektrycznych i zmienna kategoria „pozostały sprzęt transportowy”). Inne zaś kontynuowały wzrost, widoczny pod koniec 2024 roku: produkcja komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych, samochodów, sektor spożywczy). Działy przemysłu, które mogą pokazywać ożywienie inwestycji publicznych także przynoszą mieszane sygnały, co może być jednak spowodowane efektami kalendarzowymi.
- Nasza prognoza wzrostu na 2025 (PKB 3,2%) nie wygląda imponująco w ujęciu historycznym, ale porównanie do regionu pokazuje, że Polska i tak będzie wyróżniała się pozytywnie na tle innych krajów, dzięki popytowi wewnętrznemu. Niewiele krajów dysponuje dzisiaj takim motorem PKB.
Słabsze od oczekiwań dane z rynku pracy za grudzień. W 2025 płace będą rosły w jednocyfrowym tempie.
- Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w grudniu o 9,8%r/r (ING: 11,5%; konsensus: 10,9%) do PLN8821, po wzroście o 10,5%r/r w listopadzie. Realny wzrost płac wyhamował do 4,9%r/r z 5,6%r/r miesiąc wcześniej. Tradycyjnie wysokość przeciętnej płacy była w grudniu podbijana przez nagrody w górnictwie, jednak w grudniu ubiegłego roku były one mniej hojne niż rok wcześniej. Płace w górnictwie wzrosły o zaledwie 3,2%r/r. W przetwórstwie wynagrodzenia wzrosły o 10,2%r/r, po wzroście o 10,7%r/r w listopadzie. Aktywności w przetwórstwie nie sprzyjał układ kalendarza (mniejsza liczba dni roboczych niż rok wcześniej). Przeciętne zatrudnienie obniżyło się w grudniu o 0,6%r/r (ING i konsensus: -0,5%), po spadku o 0,5%r/r miesiąc wcześniej. W porównaniu do listopada liczba etatów spadła o 9tys.
- Prognozujemy, że w 2025 tempo wzrostu płac pozostanie jednocyfrowe po trzech latach wzrostów w dwucyfrowym tempie i widzimy trzy główne powody takiego stanu rzeczy. Po pierwsze, wzrost płacy minimalnej jest w tym roku wyraźnie niższy niż w poprzednich dwóch latach. W porównaniu do grudnia płaca minimalna wzrosła w styczniu tego roku o 8,5% (do PLN4666), wobec wzrostów o odpowiednio 17,8% i 15,9% w latach 2024 i 2023. Po drugie, niższy poziom inflacji powoduje, że pracownicy nie wywierają na pracodawców już tak dużej presji na podwyżki, aby zrekompensować spadek realnej siły nabywczej. Po trzecie, pogorszenie wyników finansowych przedsiębiorstw i spadek marż ograniczają możliwości podnoszenia wynagrodzeń przez przedsiębiorców. Firmy wskazują na wysokie koszty pracy jako jedną z najważniejszych barier prowadzenia biznesu. Czynnikiem podtrzymującym wzrost płac pozostaje napięta sytuacja na rynku pracy objawiająca się rekordowo niskim bezrobociem i brakami wykwalifikowanych pracowników w wielu branżach.
- Dynamiczny wzrost płac jest jednym z czynników podbijających ceny usług (w grudniu wzrost o 6,6%r/r) i inflację bazową. Prognozujemy, że w 2025 wzrost płac w przedsiębiorstwach spowolni do 7,5% (średniorocznie), co w połączeniu z wygaśnięciem efektów bazowych na cenach energii powinno sprzyjać spadkowi inflacji CPI w okolice 3,5% na koniec tego roku. Taka perspektywa sugeruje przestrzeń do złagodzenia polityki pieniężnej w tym roku, chociaż NBP sugeruje, że perspektywa obniżek stóp procentowych oddala się w czasie z uwagi na ryzyka w górę dla inflacji z powodu cen administrowanych i ekspansywnej polityki fiskalnej.
Deficyt sektora general government po 3kw24 wzrósł do 6,2%PKB.
- W 3k24 deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych wyniósł PLN55,8mld i w ujęciu dwunastomiesięcznym wzrósł do 6,2% PKB z 6,0% PKB po 2kw24. W całym 2024 prognozujemy deficyt w wysokości 6,1% PKB.
Komentarz rynkowy
Rynek FX: Euro dalej zyskuje, €/US$ nadal powyżej 1,04. Złoty najmocniejszy od 5 lat względem euro.
- Brak szybkich decyzji w kwestii ceł na import do USA, które D. Trump zapowiadał w trakcie kampanii prezydenckiej, doprowadził do dalszej korekty dolara i wzrostu pary €/US$. Wprawdzie nowy amerykański prezydent sugeruje wprowadzenie ceł na Chiny, Meksyk i Kanadę, oraz sugeruje, że Europa nieodpowiednio traktuje USA w kwestiach handlu, jednak nie idą za tym natychmiastowe działania. Co więcej stan rozmów z Chinami wygląda zaskakująco optymistycznie (Chiny mogą spełnić znaczną część żądań Trumpa). W efekcie €/US$ na dłużej zagościł w okolicach 1,04, a wczoraj był nawet w ciągu dnia handlowany nieznacznie powyżej 1,0450. Układ sił między dolarem, a euro mogą zmienić piątkowe publikacje wstępnych szacunków PMI z USA i strefy euro.
- Pomimo gorszych od oczekiwań danych z krajowego przemysłu i rynku pracy, złoty zyskiwał wczoraj względem głównych walut. Po przełamaniu ważnej bariery na 4,25/€, złoty kontynuował aprecjację i wzmocnił się w okolice 4,23/€. Tym samym złoty jest najmocniejszy od 5 lat względem wspólnej europejskiej waluty. Sprzyjało temu m.in. wzrost €/US$ i szybkie redukowanie przez inwestorów długich pozycji dolarowych vs. PLN. Kurs US$/PLN przesunął się w okolice 4,05, osiągając najniższe poziomy w 2025. Tak zdecydowane przebicie strefy 4,25-4,24/€ otwiera przestrzeń do ruchu w kierunku 4,20/€. Od góry kluczowymi poziomami pozostają okolice 4,27-4,28/€. Dzisiejsze dane makro będą miały raczej mieszany wydźwięk i nie wpłyną istotnie na notowania PLN. Spodziewamy się dalszej poprawy w handlu i nadal głębokiej recesji w budownictwie.
Rynek FI: Trend boczny rentowności na rynkach bazowych i umocnienie w Polsce. Słabe dane z przemysłu i spowolnienie płac podkopały jastrzębie nastawienie prezesa NBP i wsparły dług.
- Wydaje się, że rynek długu na rynkach bazowych stopniowo wyczerpuje potencjał do umocnienia i znalazł się w trendzie bocznym w oczekiwaniu na konkretne decyzje Trumpa ich przełożenie na decyzje Fed. Pomocne w tych przewidywaniach będą dane o deflatorze PCE w następnym tygodniu, wolniejszy wzrost cen niż 0,2%m/m mógłby być katalizatorem dalszego umocnienia obligacji. Wczoraj krzywa Treasuries przesunęła się lekko w górę (2-latki do 4,30%, a 10-latki powyżej 4,60%), ale dziś zarysowuje się tendencja spadkowa i powrót do poziomów z wczorajszego otwarcia. W USA mają miejsce kolejne przetargi, których wyniki pokazują, że popyt nieznacznie, ale jednak nie nadąża za rosnącą podażą obligacji. Z drugiej strony dane pokazują, że fundusze inwestycyjne przystąpiły do zakupów obligacji w USA, bo rozziew między wyceną rynków akcji (wysoka) i obligacji (niska) jest historycznie bardzo duży.
- Podobnie na Bundach, gdzie krótki koniec krzywej dochodowości jest zakotwiczony blisko 2,23%, a długi blisko 2,52%. Przyszłotygodniowa obniżka stóp EBC o 25pb jest w pełni wyceniona. W sytuacji uspokojenia na krzywej dolarowej, rynek europejski może ponownie zwrócić się do śledzenia krajowych fundamentów, a te wskazują na dalsze umocnienie i spadek rentowności w Eurolandzie, z powodu słabych perspektyw dla PKB, co mogą sygnalizować jutrzejsze PMI. Dodatkowo dane o płacach sugerują poprawę perspektyw dla inflacji bazowej w strefie euro.
- Uspokojenie na rynkach bazowych było wczoraj wsparciem dla notowań POLGBs, podobnie jak słabe dane o produkcji przemysłowej i wynagrodzeniach w sektorze przedsiębiorstw, które podkopują bardzo jastrzębie podejście prezesa NBP. Rentowności 2-latek pozostają blisko 5,25%, a 10-latki umocniły się o około 3pb (rentowności 5,92% na koniec dnia). Dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej powinny pokazać stopniowe odbudowywanie się popytu wewnętrznego, ale wciąż słaba koniunkturę w budownictwie. Taki stan koniunktury nie jest spójny z nadmiernie jastrzębią retoryką NBP. Na pierwotnym rynku długu, MF zaoferuje dziś 4 serie obligacji o wartości PLN6-9mld w porównaniu z PLN5-10mld w miesięcznym planie i wyniki tej aukcji będą także wskazówką dla cen długu. Dotychczasowa aktywność krajowych inwestorów była raczej niższa niż wskazywałaby sezonowość czy tempo przyrostu depozytów, stąd czekamy na wyniki przetargu.